Niestety, w Inowrocławiu i okolicy nie brakuje osób, które wybierają się ze swoim psami na lotnisko. Bo tam czworonogi mogą się wybiegać. Nie brakuje też zmotoryzowanych, którzy chcą sprawdzić tam terenowe możliwości swych pojazdów.
Latem br. pisaliśmy o tym, jak dwie osoby jeździły po inowrocławskim lotnisku quadami w momencie, gdy trwały tam loty szybowców. Mogło to zakończyć się tragedią. Sprawą zajmowała się policja.
Na aeroklubowym lotnisku przy ul. Toruńskiej w Inowrocławiu nie ma betonowych lub asfaltowych dróg startu dla samolotów i innych statków powietrznych. Pokrywa je trawa. Nie oznacza to jednak, że nie posiada pasów startowych.
- Wyznaczane są one za pomocą poziomych białych znaków ułożonych na trawie, widocznych z pokładu lecącego samolotu czy szybowca. Miejsca takie są w świetle prawa lotniczego tak samo traktowane jak pasy betonowe. Tak więc, poruszanie się po nich przez osoby nieuprawnione traktowane jest jako „nieuprawnione wtargnięcia na drogę startową„ - informuje Sławomir Jędrzejczak, członek zarządu Aeroklubu Kujawskiego w Inowrocławiu.
A wtargnięcie takie może doprowadzić do uszkodzeń sprzętu dużej wartości, a w najgorszym wypadku do śmierci. Niestety, mimo wprowadzanych przez kierownictwo lotniska różnych sposobów na to, by postronni nie wchodzili na pasy startowe, czyli: szlabanów, tablic informacyjnych i interwencji firmy ochroniarskiej, problem wciąż istnieje.
- Wtargnięcia na teren lotniska mają najczęściej niewinny charakter. Okoliczni mieszkańcy chodzą na spacer ze swoimi czworonogami lub skracają sobie drogę do domu. Na pytanie, czy wiedzą gdzie się znajdują, odpowiadają, że na łące - dodaje Sławomir Jędrzejczak.
Tymczasem na owej „łące” można stracić życie lub zostać kaleką. Stalowa lina wyciągarki szybowców i paralotniarzy w trawie jest niewidoczna. Podczas startu nawijana jest na bęben z prędkością 100-120 kilometrów na godzinę. Działa wtedy, jak piła.
- Postronne osoby przebywające na pasie mogą zostać ranne lub zginąć podczas, gdy samoloty lądują pod słońce. Podobnie jest przy starcie samolotu, ponieważ pilot ma wtedy ograniczoną widoczność do przodu. Jeszcze gorzej jest w przypadku szybowca. W sytuacji kryzysowej ten pozbawiony silnika statek powietrzny nie może odejść na drugi krąg. Do tego jest bardzo cichy. Spacerująca po lotnisku osoba po prostu go nie słyszy i tragedia jest gotowa - mnoży przykłady Sławomir Jędrzejczak..
Przypomina on także, że lotnisko Aeroklubu Kujawskiego nie jest miejscem sezonowym. Czynne jest cały rok. W każdej chwili może tam startować lub podchodzić do lądowania samolot.
- Przedwojenne miejscówki w Inowrocławiu. Zobaczcie, jak czas wolny spędzali mieszkańcy
- Tak na Kleczewskiej Gali Boksu wypadli pięściarze Cuiavii Inowrocław. Zdjęcia
- Chcą nowej linii autobusowej z osiedla Piastowskiego do dworca PKP
- Mieszkania na sprzedaż w Inowrocławiu w listopadzie 2023. Oferty do 150 tys. zł
