Tomasz Moraczewski, prezes Zarządu Portu Lotniczego Bydgoszcz S.A., mówi, że podstawowym zadaniem władz Portu jest dalszy rozwój bydgoskiego lotniska. Są to zarówno działania marketingowo-handlowe, jak też związane z poszukiwaniem finansowania.
- Przedstawiona przez Toruń propozycja wsparcia finansowego lotniska wypełnia oba kryteria. Lotnisko zyskuje dodatkowe fundusze oraz z punktu widzenia promocyjnego zwiększa swoją rozpoznawalność wśród pasażerów. Jednak tak naprawdę dyskusja, która toczy się w ostatnich dniach nie powinna dotyczyć walki o dodanie Torunia do nazwy, ale o to jak akcjonariusze Portu mogą wesprzeć jego dalszy rozwój. Jako władze Portu jesteśmy zainteresowani każdym działaniem, które będzie na niego korzystne. Także ze strony Miasta Bydgoszcz - mówi Tomasz Moraczewski, Prezes Zarządu Portu Lotniczego Bydgoszcz S.A.
Rada Nadzorcza lotniska głosowała w sprawie nazwy Portu Lotniczego im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy. Za dwuczłonową nazwą głosowało czterech członków rady, przeciw było dwóch - z Bydgoszczy.
Jednak opinia na temat zmiany nazwy jest negatywna. Zabrakło bowiem większości 5/6 głosujących (1 głosu członka Rady).
Ostateczna decyzja w sprawie nowej nazwy portu zapadnie na Walnym Zgromadzeniu akcjonariuszy. Zaplanowano je na pierwszą połowę lipca. Podczas tego zebrania zostanie przedstawiona negatywna opinia w sprawie zmiany nazwy.
Toruń, w zamian za dopisanie miasta do oficjalnej nazwy Portu miałby zapłacić 5 mln zł. Taką kwotą dokapitalizuje spółkę.
Członkowie rady nadzorczej liczą na to, że dzięki dwuczłonowej nazwie zwiększy się rozpoznawalność lotniska zarówno w kraju, jak i na świecie.
Czytaj więcej: Toruń może dofinansować bydgoskie lotnisko. Stawia jednak pewne warunki
- Bydgoszcz mogła się tego prędzej czy później spodziewać - mówi Tomasz Moraczewski, prezes portu. - Przy okazji zmianie ulegnie także struktura własnościowa spółki...
- Spośród 2 mln turystów odwiedzających nasze miasto coraz więcej chce przylatywać samolotami - uważa Michał Zaleski, prezydent Torunia. - Toruń, który jest już mocno rozpoznawalną marką, dodany w nazwie portu przyciągnie kolejnych turystów. Zmiana nazwy zapewni obopólne korzyści zwiększając rozpoznawalność lotniska.
- To stała taktyka stosowana przez władze samorządowe województwa, polegająca na stawianiu znaku równości pomiędzy miastami. Na tej operacji zyska tylko Toruń, a Bydgoszcz straci - mówił Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.
