- Nie ma na to paragrafu. Gdyby uczestnik ruchu drogowego kierował w stosunku do innego słowa uznawane powszechnie za wulgarne, wtedy można by go ukarać - wyjaśnia podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. - Wtedy zaś, gdy mamy do czynienia z nalepką, można jedynie apelować do kultury czy gustu właściciela auta.
Sama deklaracja (w tekście nalepki), że ktoś lubi szybką jazdę, oczywiście także nie stanowi podstawy do karania kierowcy.
Zobacz także: Wulgarne rysunki za szybą samochodów
Podobnie nie stanowi podstawy do ukarania nalepka z kategorii porachunków gangsterskich: "Don't touch my Audi". Taki tekst poparty jest dwiema sylwetkami, z których pierwsza mierzy z pistoletu w potylicę drugiej, klęczącej.
Miłośnicy szybkości wyrażają swój stosunek do rzeczywistości także takim hasłem: "Jeśli pewnego dnia prędkość mnie zabije, nie płaczcie, ponieważ ja będę się uśmiechał". Nieswojo może się poczuć facet, którego - jak informuje nalepka naklejona na tyle auta - wyprzedziła dziewczyna (w oryginale "Wyprzedziła Cię dziewczyna!".
W sprzedaży wysyłkowej są też inne nalepki: Wal śmiało, samochód teściowej", "Sfinansowano z 500 +", " VIP- ekipa po mieście pomyka", "Patrz w lusterka, BOR jest wszędzie", czy "Diesel musi dymić".
* Przysyłajcie do nas zdjęcia innych nalepek na samochody. Może wśród nich znajdzie się coś odkrywczego...
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
