Instytucja kultury, którą jest Pałac Lubostroń w swojej ofercie kulturalnej od lat ma takie perełki jak Festiwal Muzyka w Świetle Księżyca czy Konkurs Pojazdów Konnych. W ubiegłym roku furorę zrobiła wrześniowa impreza pod hasłem "Z wizytą u Skórzewskich". Czy widowiska historyczne cieszyłyby się równie wielką popularnością?
Ostatnio jeden z mieszkańców Łabiszyna, Artura Czaja, zaproponował, by na terenie kompleksu organizować widowiska historyczne. Jego zdaniem pałac wraz z przyległym parkiem, świetnie się nadają do tego typu przedsięwzięć.
Łabiszynian ma sporo kontaktów z różnymi grupami, które przygotowują historyczne inscenizacje, posiadają odpowiedni sprzęt oraz stroje. - Dlaczego tego nie wykorzystać? - mówi.
Pierwsze widowisko mogłoby się odbyć już w maju z okazji 66. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Pomysłodawca przedsięwzięcia zaproponował, by pokazać ostatni szturm na Berlin i zdobycie pozycji obronnych Niemców. Przed bitwą odwiedzający mogliby się zaznajomić ze ściągniętym na tę okoliczność sprzętem i żołnierskim umundurowaniem. Sama bitwa trwałaby kilkadziesiąt minut.
Przeczytaj również: Pracownicy pałacu w Lubostroniu zorganizowali pomoc dla konia.
Oprócz tej koncepcji łabiszynianin wskazał także przedsiębiorcę, którego można poprosić o sponsorowanie imprezy.
Gdyby majowe przedsięwzięcie nie wypaliło, jest pomysł, by podobne widowisko, ale nawiązujące już do innej bitwy, odbyło się we wrześniu podczas kolejnej edycji imprezy " Z wizytą u Skórzewskich".
Andrzej Budziak, dyrektor kompleksu inicjatywie łabiszynianina nie mówi "nie". - Jesteśmy otwarci na każdy nowy pomysł, a to rzeczywiście byłaby bardzo widowiskowa impreza. Wszystko wiąże się z kosztami - usłyszeliśmy.
Dyrektor w rozmowie z "Pomorską" powiedział, że zwróci się do sponsora z zapytaniem, czy zechce przekazać środki na wsparcie inicjatywy. - Bo jeśli jest dobra woli i będą pieniądze, to taka impreza może się u nas odbyć jak najbardziej - dodał.
Andrzej Budziak wykluczył jednak, by wrześniowemu spotkaniu ze Skórzewskimi towarzyszyło widowisko historyczne. - Bo jeśli chodzi o tą imprezę, chcemy by nawiązywała ona tylko i wyłącznie do Skórzewskich i epoki, w której żyli.
Na koniec nasz rozmówca dodał, że jeśli w tym roku, żadne widowisko historyczne nie dojdzie jednak do skutku, nic nie stoi na przeszkodzie, by do pomysłu wrócić w latach kolejnych.
Czytaj e-wydanie »