W minionym tygodniu łupem złodziei padły na terenie powiatu aleksandrowskiego rower i... brama.
W czwartek dyżurny policji odebrał informację o skradzionym rowerze. Jego właściciel postawił jednoślad (oszacowany na 1 500 złotych) przy fontannie Grzybek w Ciechocinku. Wystarczyła chwila i rower niczym kamfora wyparował.
Złodziej (38 lat), który go zabrał długo się łupem nie nacieszył, ponieważ w niespełna kilka minut wpadł w ręce policji. Był pijany, miał dwa promile alkoholu w organizmie. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kradzieży i teraz musi się liczyć z karą do pięciu lat więzienia.
Z kolei w Aleksandrowie Kujawskim dwaj amatorzy szybkiego i łatwego zysku ( 37 i 48 lat) uznali, że dobrym pomysłem, by zdobyć trochę grosza, będzie kradzież metalowej bramy i upłynnienie je w skupie złomu. Faktycznie ukradli bramę z jednej z posesji, ale drugą część planu wykonali - można powiedzieć - połowicznie. Sprzedali w skupie złomu jeden element bramy, drugi mieli spieniężyć niebawem. Na razie jednak ukryli go nieopodal miejsca kradzieży.
Plany te pokrzyżowała zaalarmowana policja. Właściciel określił wartość bramy na 500 złotych. Obaj złodzieje trafili do aresztu, usłyszeli już zarzuty kradzieży. Im także grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali skradzione mienie i przekazali je właścicielowi.
Pogoda na dzień (25.07.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active