https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ma być jawna!

tekst i fot. karolina rokitnicka
Czytelnicy uważają, że władze powiatu golubsko-dobrzyńskiego zatajają informacje o krokach w sprawie golubskiego szpitala.

- Pan przewodniczący rady Jacek Foksiński zapewniał, że m.in. za pośrednictwem "Pomorskiej" będzie informował o działaniach zmierzających do prywatyzacji. Z obietnic jednak nici. W poniedziałek radni będą głosować, czy są za czy przeciwko sprzedaży udziałów. Wszystko robione jest po cichu, nie było zapowiadanego przekazu do "Pomorskiej". To nie w porządku, wszyscy mieszkańcy mieli swój udział w oddłużaniu szpitala, pracownicy oddawali część pensji. Nikt jednak nie pyta ich o zdanie. Liczy się ono tylko raz na cztery lata. A na mieście już mówi się, że jest kupiec z Wrocławia zainteresowany nabyciem 95 proc. udziałów - mówił nasz Czytelnik.

Jacek Foksiński:

- Nie ma jeszcze żadnych konkretów w sprawie. Media informujemy na bieżąco o prowadzonych pracach: była informacja o ogłoszeniu przetargu na firmę, która sporządzi wycenę, o tym, że trwa opracowanie analizy czy o tym, że władze powiatu, kierownictwo szpitala i personel odwiedzają niepubliczne placówki w województwie, by zapoznać się z ich funkcjonowaniem. Nie było ostatnio żadnych nowych kroków, o których mógłbym Państwa poinformować. Zgadza się, ze w poniedziałek na sesji stanie uchwała i radni się wypowiedzą czy są za prywatyzacją. Nie jest to jednak rzecz nowa. Cały czas mówiliśmy o tym, że to radni będą musieli zdecydować co ze szpitalem i z pewnością wyniki głosowania przekażemy mediom.

Plan jest taki, by radni wyrazili zgodę na sprzedaż maksymalnie 95 proc. udziałów.

- Chcemy zostawić przynajmniej 5 procent w rękach powiatu i zastrzec, że w decydujących sprawach, jak na przykład tworzenie i likwidacja oddziałów potrzebna jest 100-procentowa zgoda wspólników - mówi Andrzej Jaskólski, etatowy członek zarządu. - Nic jednak nie jest przesądzone. Być może nic nie sprzedamy, może 95 procent, a może dużo mniej. Nieprawdą jest, że jest już znany nabywca. Listy intencyjne przesłało kilka firm, ale to nie ten etap, by je wybierać. Na pewno będzie to firma branżowa.

Nieoficjalnie mówi się, że większość rady jest za sprzedażą udziałów.

Czemu chca sprzedać?

Choć Szpital Powiatowy po przekształceniu kilka lat temu w spółkę działa dobrze, to jednak nie na tyle, by wdrożyć do 2012 roku plan dostosowawczy, a tego wymagają unijne standardy. Na inwestycje potrzeba 10 mln zł. Ani spółka, ani powiat, którego roczny budżet to ok. 26 mln złotych, z czego znacząca większość to dotacje i subwencje, nie są w stanie realizacji planu sfinansować.

Faktem jest, że przez ostatnie kilka lat - kiedy podjęto decyzję by szpital ratować, oddłużyć, przekształcić, wszystkie jednostki powiatowe dostawały mniej pieniędzy, podobnie pracownicy lecznicy. Czy po podjęciu tak dużego wysiłku, nie szkoda teraz sprzedać placówki?

- Forma własnościowa szpitala nie jest rzeczą najważniejszą. Najpierw jest dobro pacjenta, czyli poziom usług, jakie szpital świadczy, a ten po prywatyzacji może być wyższy. Drugim priorytetem jest zagwarantowanie pakietu ochronnego pracownikom i to jest możliwe przy zmianie właściciela. Jeśli stalibyśmy na stanowisku, że ma to być nadal szpital powiatowy, to kto wie co byłoby za cztery lata - uważa Jaskólski.

Po poniedziałkowej sesji odbędą się spotkania z załogą szpitala, podczas których zostanie przedstawiona wola rady i plany kolejnych działań.

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Nie obrażaj NAS palancie !!!
G
Gość
Artur jestem za tylko jak to zrobić z naszym ciemnym golubskim narodem?
w
wezyr
W dniu 27.05.2008 o 11:40, artur napisał:

I co z tego?Wczoraj Rada Powiatu przegłosowała o prywatyzacji naszego szpitala i to bez referendum i zgody społeczeństwa.Prawie wszyscy byli za sprzedażą.Czternastu mądrali zadecydowało o prywatyzacji.To skandal,powinniśmy ich rozliczyć.


Oddział może i zasłużył,ale przychodnia chirurgiczna to na pewno nie.
a
artur
W dniu 27.05.2008 o 11:03, KALIF napisał:

Ktoś wyciął link, więc podaję w całości co napisano w Nowościach:Złoty Stetoskop - nasz plebiscyt na najlepszy oddział szpitalny - rozstrzygniętyMariola Lorenczewska, Piątek, 16 Maja 2008Zdrowa a zarazem zacięta rywalizacja trwała do samego końca. Trzy najlepiej ocenione przez naszych Czytelników oddziały szpitalne zdobyły razem 6.697 głosów.Na Oddział Hematologii Szpitala Miejskiego w Toruniu przysłano do redakcji „Nowości” 2338 kuponów / Fot. Adam ZakrzewskiZłoty Stetoskop (2338 kuponów) wręczymy Oddziałowi Hematologii Miejskiego Szpitala Specjalistycznego w Toruniu, Srebrny Stetoskop (2235) dostanie Oddział Chirurgii Szpitala Powiatowego w Chełmży, Brązowy stetoskop (2124 kupony) otrzyma Oddział Chirurgii Szpitala Powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu. Zwycięzcom serdecznie gratulujemy.- Moja mama była pacjentką oddziału hematologii szpitala przy ul. Batorego. Z tak życzliwym i profesjonalnym podejściem do pacjenta nie spotkałam się nigdzie w Toruniu. Tam pracują wspaniali ludzie i choć mama już, niestety, nie żyje, jestem całym sercem za tym oddziałem. Tym bardziej że jest jednym z niewielu w Polsce - podkreśla Krystyna Radwańska, córka byłej pacjentki oddziału hematologii toruńskiego szpitala miejskiego.Piękne, małe sale, sympatyczny personel chwalili w przesłanych kuponach Czytelnicy głosujący na chirurgię w chełmżyńskim szpitalu. Fachowość i życzliwość lekarzy i pielęgniarek docenili pacjenci i ich bliscy, wskazujący na chirurgię w Golubiu-Dobrzyniu. Dodajmy, były wśród nich osoby z samego Golubia-Dobrzynia, a także m.in. z Brodnicy, Działynia, Lubicza, Elgiszewa.To była druga edycja konkursu. Braliśmy pod uwagę oddział szpitalny jako całość. Prosiliśmy, by Czytelnicy zwrócili uwagę na fachowość personelu, sympatyczną atmosferę, życzliwe traktowanie chorego. Okazało się, że takich miejsc nie brakuje, o czym świadczy liczba nadesłanych kuponów. Poza pierwszą trójką, inne oddziały, na które przyszło wiele głosów, też mogą poczuć się dowartościowane. My ze swojej strony dziękujemy Czytelnikom za zainteresowanie plebiscytem. Czołówka konkursu * Oddział Hematologii Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu - 2338 kuponów * Oddział Chirurgiczny Szpitala Powiatowego w Chełmży - 2235 * Oddział Chirurgiczny Szpitala Powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu - 2124 * Oddział Neuroinfekcji Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Toruniu - 1006 * Oddział Urologii Ogólnej i Onkologicznej Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu - 462 * Oddział Urazowo-Ortopedyczny, Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Toruniu - 352 * Oddział Chirurgiczny Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu - 265BRAWO !!!!!


I co z tego?Wczoraj Rada Powiatu przegłosowała o prywatyzacji naszego szpitala i to bez referendum i zgody społeczeństwa.Prawie wszyscy byli za sprzedażą.Czternastu mądrali zadecydowało o prywatyzacji.To skandal,powinniśmy ich rozliczyć.
K
KALIF
Ktoś wyciął link, więc podaję w całości co napisano w Nowościach:
Złoty Stetoskop - nasz plebiscyt na najlepszy oddział szpitalny - rozstrzygnięty

Mariola Lorenczewska, Piątek, 16 Maja 2008

Zdrowa a zarazem zacięta rywalizacja trwała do samego końca. Trzy najlepiej ocenione przez naszych Czytelników oddziały szpitalne zdobyły razem 6.697 głosów.
Na Oddział Hematologii Szpitala Miejskiego w Toruniu przysłano do redakcji „Nowości” 2338 kuponów / Fot. Adam Zakrzewski

Złoty Stetoskop (2338 kuponów) wręczymy Oddziałowi Hematologii Miejskiego Szpitala Specjalistycznego w Toruniu, Srebrny Stetoskop (2235) dostanie Oddział Chirurgii Szpitala Powiatowego w Chełmży, Brązowy stetoskop (2124 kupony) otrzyma Oddział Chirurgii Szpitala Powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu. Zwycięzcom serdecznie gratulujemy.

- Moja mama była pacjentką oddziału hematologii szpitala przy ul. Batorego. Z tak życzliwym i profesjonalnym podejściem do pacjenta nie spotkałam się nigdzie w Toruniu. Tam pracują wspaniali ludzie i choć mama już, niestety, nie żyje, jestem całym sercem za tym oddziałem. Tym bardziej że jest jednym z niewielu w Polsce - podkreśla Krystyna Radwańska, córka byłej pacjentki oddziału hematologii toruńskiego szpitala miejskiego.
Piękne, małe sale, sympatyczny personel chwalili w przesłanych kuponach Czytelnicy głosujący na chirurgię w chełmżyńskim szpitalu. Fachowość i życzliwość lekarzy i pielęgniarek docenili pacjenci i ich bliscy, wskazujący na chirurgię w Golubiu-Dobrzyniu. Dodajmy, były wśród nich osoby z samego Golubia-Dobrzynia, a także m.in. z Brodnicy, Działynia, Lubicza, Elgiszewa.

To była druga edycja konkursu. Braliśmy pod uwagę oddział szpitalny jako całość. Prosiliśmy, by Czytelnicy zwrócili uwagę na fachowość personelu, sympatyczną atmosferę, życzliwe traktowanie chorego. Okazało się, że takich miejsc nie brakuje, o czym świadczy liczba nadesłanych kuponów. Poza pierwszą trójką, inne oddziały, na które przyszło wiele głosów, też mogą poczuć się dowartościowane. My ze swojej strony dziękujemy Czytelnikom za zainteresowanie plebiscytem.

Czołówka konkursu

* Oddział Hematologii Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu - 2338 kuponów
* Oddział Chirurgiczny Szpitala Powiatowego w Chełmży - 2235
* Oddział Chirurgiczny Szpitala Powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu - 2124
* Oddział Neuroinfekcji Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Toruniu - 1006
* Oddział Urologii Ogólnej i Onkologicznej Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu - 462
* Oddział Urazowo-Ortopedyczny, Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Toruniu - 352
* Oddział Chirurgiczny Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu - 265

BRAWO !!!!!
K
KALIF
W dzisiejszej Pomorskiej wypowiada się zwolenniczka prywatyzacji szpitala, bo w obecnym potraktowano ją jak "zło konieczne". Ja akurat mam odmienne doświadczenia. Podobnie chyba wielu pacjentów Oddziału Chirurgicznego, którzy wzięli udział w konkursie Nowości www.nowosci.com.pl/look/nowosci/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=6&NrIssue=807&NrSection=1&NrArticle=101675 Pewnie, że jest to jakaś forma plebiscytu, nie mniej BRAWO!!!!!!!!
m
muminek
W dniu 25.05.2008 o 21:49, PIJPUN napisał:

nic innego nie naoisalem, a tylko to, że oddłużenie szpitala może służyć tylko oddaniu go w prywatne ręce. Nawet na ścianach w tym szpitalu są informacje, że w 2007 roku uzyskał zysk i jego zadaniem jest uzyskanie zysku w kolejnym roku.Tylko na czym ten zysk się wygospodarowuje: na niepodawaniu kroplówek ? na nie robieniu badań?, na nie remontowaniu?, na nieogrzewaniu ? a moze tu chodzi o wielosektorowy zysk na przykład podesłanie klientów zakładom pogrzebowym czy włascicielowi kablówki lokalnej i cmentarza a także zmiejszeniu wydatków ZUS?


PIJPUN już kiedyś ktoś ci napisał, abyś wypowiadał się po trzeźwemu, bo tak wychodzi bełkot.
A co do "nie robinia badań" to oficjalnie w Sejmie mówiono o podrzucaniu państwowym szpitalom pacjentów bez badań. Jak się okaże, że nie kwalifikuje się na przyjęcie, to wraca do przychodni ale już z wynikami badań. Podobno dość powszechna praktyka tego prywatnego sektora, który umie liczyć.
b
b....
Chlebowski: W przyszłym roku przekażemy szpitale
Chlebowski: W przyszłym roku przekażemy szpitale samorządom.

(fot. sxc) Chcemy, by reforma służby zdrowia dotyczącą szpitali weszła w życie 1 stycznia 2009 r. - zapowiedział Zbigniew Chlebowski w Kontrapunkcie RMF FM i Newsweeka. Według szefa klubu parlamentarnego PO, na razie nie wiadomo, czy będzie pełne oddłużenie szpitali. Chlebowski zapowiedział również wzmocnienie roli samorządu terytorialnego kosztem likwidacji m.in. stanowisk wojewodów.

Agnieszka Burzyńska: Gościem Kontrapunktu jest Zbigniew Chlebowski, przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej. Ile dyscyplinujących rozmów odbył pan z Januszem Palikotem?

Andrzej Stankiewicz: Palikot ostatnio oznajmił, że ojciec Rydzyk to szatan i złodziej.

Zbigniew Chlebowski: Było kilka takich rozmów, nie ma mojej akceptacji dla tego typu wybryków. Cenię Janusza Palikota za daleko idąca determinację w komisji "Przyjazne Państwo”. Na razie nie ma o tym mowy, żeby Palikot stracił funkcję przewodniczącego komisji.

Agnieszka Burzyńska: I nie zawiesicie go?

Zbigniew Chlebowski: Zostanie zawieszony w prawach członka klubu na trzy miesiące. Przez ten czas oczekuję bardzo intensywnej i aktywnej pracy w komisji "Przyjazne Państwo”. Chciałbym aby skierował swoją aktywność na prace w tej komisji, a nie na obrażanie nawet takich osób, co do których mamy poważne zastrzeżenia.

Agnieszka Burzyńska: A jeśli nie będzie obrażał, to powróci po tych trzech miesiącach?

Andrzej Stankiewicz: Popatrzmy na wariant negatywny. Jeżeli w ciągu tych trzech miesięcy zdarzą się Palikotowi kontrowersyjne wypowiedzi, to rozumiemy, że nie będzie go w Platformie?

Zbigniew Chlebowski: Jeżeli będą się powtarzały tego typu wypowiedzi będę wnioskował o wyrzucenie Palikota z klubu.

Agnieszka Burzyńska: A wracając do rządu. Będą dymisje czy nie?

Zbigniew Chlebowski: Oczywiście premier będzie podejmował decyzje. Cenię premiera za to, że mówi otwartym tekstem: Tak, po pewnym okresie czasu funkcjonowania mojego gabinetu każdy minister zostanie oceniony i zostaną wyciągnięte wnioski”.

Andrzej Stankiewicz: Ale premier mówi najpierw, że zrobi rekonstrukcję w sierpniu, a teraz: właściwie nie potrzeba żadnej rekonstrukcji.

Zbigniew Chlebowski: Nie wierzę, żeby premier powiedział, że nie będzie rekonstrukcji. Na pewno będzie ocena, na pewno będą stosowne wnioski i stosowne decyzje. W odróżnieniu od wielu komentatorów publicznych, znam to co rząd zrobił przez pół roku i jakimi projektami się zajmuje i czym lada moment parlament będzie się zajmował.

Agnieszka Burzyńska: To jest pan jednym z niewielu. W sondażu przeprowadzonym dla "GW” 79 proc. respondentów nie potrafiło wskazać jakichkolwiek dokonań rządu. Nie przeraziło to pana?

Zbigniew Chlebowski: Nie, nie przeraziło. Mogę powiedzieć co przez te pół roku udało się zrobić. Proszę zauważyć, że np. podjęliśmy trud naprawy sytuacji w ochronie zdrowia.

Andrzej Stankiewicz: O właśnie - to nas bardzo interesuje. Jak będzie z wpuszczeniem kapitału prywatnego do szpitali? Po tej awanturze - wycofacie się czy nie?

Zbigniew Chlebowski: My się nie wycofamy z prywatyzacji szpitali, bo my wcale nie chcemy ich prywatyzować. Chcemy oddać władztwo nad służbą zdrowia samorządom, które na przestrzeni ostatnich osiemnastu lat udowodniły, że znakomicie potrafią realizować funkcje publiczne. Proszę zauważyć, że samorządy zarządzają dziś żłobkami, przedszkolami, ośrodkami kultury czy bibliotekami. I nikt nie zamienia tych ośrodków w markety czy hotele. Więc nie warto straszyć. Samorząd naprawdę się sprawdza.

Andrzej Stankiewicz: Jak to ma wyglądać? Samorząd ma być właścicielem spółki, nieruchomości? Kto będzie prowadziła działalność medyczną - samorząd czy właściciel prywatny?

Agnieszka Burzyńska: I kiedy to wszystko będzie?

Zbigniew Chlebowski: Chcemy, aby ta reforma weszła w życie od 1 stycznia 2009 roku. I proszę zauważyć - mówiąc o formule prawnej, czyli przekazaniu stuprocentowego udziału samorządom, które będą prowadziły szpitale, mówimy jednocześnie o pomocy rządu w oddłużeniu tych szpitali.

Agnieszka Burzyńska: Będzie oddłużenie? Całkowite?

Zbigniew Chlebowski: W tej chwili trwają ostateczne prace. Jak daleko? Zobaczymy.

Andrzej Stankiewicz: A jak pan osłabi te obawy, że szpitale będą sprzedawane - bo stoją w atrakcyjnych miejscach - na nieruchomości.

Zbigniew Chlebowski: Po pierwsze - wierzę w rozsądek samorządów. Być może warto się zastanowić, czy w pierwszym okresie nie powinny pojawić się spółki operatorskie, gdzie majątek byłby własnością samorządów, a spółka zarządzałaby tym mieniem.

Andrzej Stankiewicz: Czyli szpital i nieruchomości są własnością samorządu, a właściwie państwa, a na tym terenie działa prywatna spółka i ona leczy pacjentów. Ma kontrakt z NFZ, więc leczy za darmo.

Zbigniew Chlebowski: Być może to jest pierwszy etap, natomiast władztwo w tej sprawie chcemy oddać raz na zawsze samorządom.

Agnieszka Burzyńska: Ale jest jakiś projekt w sprawie tych spółek operacyjnych?

Zbigniew Chlebowski: W tej chwili trwają prace nad ostatnimi poprawkami do siedmiu projektów ustaw, które są po pierwszym czytaniu w Sejmie. Natomiast chciałbym uspokoić pacjentów - proszę zauważyć, że w Polsce 59 szpitali zostało przekształconych w spółki prawa handlowego i te szpitale przyjmują pacjentów. To nie jest tak, że przyjmują tylko pacjentów za pieniądze. Więc dzisiaj opozycja niepotrzebnie straszy Polaków. Ja tez nie wierzę, że bezpośrednio wybrany wójt, prezydent, czy starostowie i marszałkowie województw pozwolą sobie na likwidację szpitali. Pamiętajmy, że te osoby są co cztery lata weryfikowani. Są radni, są wyborcy, którzy podejmują decyzje.

Agnieszka Burzyńska: Czy te spółki operacyjne znajdą się w tych poprawkach, czy znajdzie się też oddłużenie?

Zbigniew Chlebowski: Myślę, że ostateczny kształt poprawek i oddłużenia pojawi się w ciągu dwóch tygodni.

Agnieszka Burzyńska: Ale na oddłużenie nie zgadza się minister finansów.

Zbigniew Chlebowski: Nie, jest oczywiście zgoda i w ministerstwie finansów właśnie powstaje projekt dotyczący sekurytyzacji długów.

Agnieszka Burzyńska: Ile to będzie kosztowało?

Zbigniew Chlebowski: Różne są wyliczenia. Zadłużenie służby zdrowia jest oceniane na od 4 do 8 mld zł. W tym są należności publiczno-prawne i cywilno-prawne, a więc coś co szpitale są winne instytucjom państwowym, takim jak ZUS, ale też i instytucjom prywatnym.

Andrzej Stankiewicz: Brat Jarosława Kalinowskiego, brat Eugeniusza Kłopotka…

Agnieszka Burzyńska: …syn Stanisława Żelichowskiego…

Andrzej Stankiewicz: …to tylko niektórzy z pracowników agencji rolniczych i podległych im spółek.

Agnieszka Burzyńska: Wszyscy bardzo mocno związani z PSL-em. Służbowo albo rodzinnie.

Andrzej Stankiewicz: Trzeba chyba coś z tym zrobić?

Zbigniew Chlebowski: Z naszej strony nie ma akceptacji dla tego typu zachowań. To są bardzo niskie standardy. Obiecywaliśmy, że władza publiczna będzie przyzwoita, że funkcje kierownicze w instytucjach publicznych i państwowych będą pełnić osoby, które wygrywają otwarte postępowania konkursowe.

Agnieszka Burzyńska: No to co zrobicie?

Andrzej Stankiewicz: W przyszłym tygodniu spotykacie się z PSL-em. Może warto im wymienić te nazwiska. My chętnie taka listę przygotujemy.

Zbigniew Chlebowski: Na pewno te tematy będą przedmiotem rozmów kierownictwa Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. To są rzeczy dla których nie akceptacji w PO.

Agnieszka Burzyńska: To będziecie domagać się zmian w obsadzie tych stanowisk? Czy tez odpuszczacie - niech robią co chcą, bo taka jest cena koalicji?

Zbigniew Chlebowski Nie, dlatego że tak postępowali politycy PiS, LPR i Samoobrony. Zawłaszczali państwo i jego instytucje…

Agnieszka Burzyńska: No to co zrobicie w taki razie?

Andrzej Stankiewicz: Co pan powie Kalinowskiemu, Kłopotkowi, Żelichowskiemu?

Zbigniew Chlebowski: W takich sytuacjach należy zachowywać się przyzwoicie. Nieprzyzwoitym jest obsadzanie wysokich stanowisk publicznych osobami z własnych rodzin.

Agnieszka Burzyńska: A jeżeli oni nie spełnią waszych żądań?

Zbigniew Chlebowski: Będziemy o tym rozmawiać. Wiem, że z nimi można się porozumieć - tak się działo przez ostatnie pół roku.

Andrzej Stankiewicz: Jeżeli tak dobrze współpracuje się z PSL-em, to może warto razem wystartować w przyszłych wyborach do Parlamentu Europejskiego?

Zbigniew Chlebowski: Obawiam się, że tu sytuacja jest przesądzona. Jest porozumienie, że ordynacja do Parlamentu Europejskiego pozostanie w obecnym kształcie. Czyli startujemy oddzielnie w zamian za akceptację PSL dla takiego projektu PO, że wybory samorządowe wszystkich szczebli - gmina, powiat, sejmik, żeby się odbywały w okręgach jednomandatowych. To jest coś, co jest dla nas szalenie ważne, o czym mówimy od kilku lat.

Andrzej Stankiewicz: Jest też kolejny projekt - reforma samorządowa. Planujecie utworzenie metropolii z kilku kluczowych miast w Polsce.

Agnieszka Burzyńska: Ile będzie takich miast - siedem czy dwanaście? Bo autor ustawy mówi o siedmiu, a Grzegorz Schetyna o dwunastu.

Zbigniew Chlebowski: Ja jestem zwolennikiem dwunastu metropolii. Natomiast cała reforma administracyjna nie kręci się tylko wokół metropolii. Ta reforma zakłada decentralizację zadań, kompetencji i finansów publicznych. To jest najważniejsze założenie. Wiele instytucji rządowych będzie zlikwidowanych, a zadania, kompetencje i pieniądze będą przekazane samorządom.

Agnieszka Burzyńska: Ale głównym założeniem było to, że to będą duże metropolie. A z czym np. Białystok miałby tworzyć metropolię?

Zbigniew Chlebowski: Ale musimy przed wszystkim popatrzeć na zadania, które metropolie mają realizować. To są zadania z zakresu bezpieczeństwa, transportu, ochrony środowiska, czy pewnych przedsięwzięć infrastrukturalnych, więc ja jestem zwolennikiem, żeby te metropolie powstawały również na wschodzie i mogły realizować te cele.

Andrzej Stankiewicz: A być może przy reformie samorządowej przydałby się wybitny ekspert Jan Rokita. Rozmawiał pan z nim ostatnio?

Zbigniew Chlebowski: Rozmawiałem z Janem Rokitą kilka tygodni temu w kwestiach dotyczących kodeksu wyborczego, żeby zbudował zespół, na czele którego stałby i rzeczywiście zbudował kodeks wyborczy.

Agnieszka Burzyńska: A co odpowiedział?

Zbigniew Chlebowski: Zastanawiał się, ale nie było entuzjazmu.

Agnieszka Burzyńska: A gdzie się pan tak pięknie opalił.

Andrzej Stankiewicz: W Peru?

Zbigniew Chlebowski: Nie, nie byłem w Peru z premierem, ale udało się po pół roku ciężkiej pracy wyrwać na tygodniowy urlop.

Agnieszka Burzyńska: Jak to jest, że jak Polacy pracują to wy odpoczywacie…

Andrzej Stankiewicz: …a jak Polacy mają długi weekend to wy pracujecie? Tak twierdzi Jacek Kurski.

Zbigniew Chlebowski: Ja rzeczywiście byłem na wypoczynku, od dawna nie wypoczywałem. Natomiast kategorycznie zaprzeczam, jakoby premier odpoczywał. Premier był na ważnym szczycie UE - Ameryka Łacińska, na którym mówiono o ważnych rzeczach. O ubóstwie na świecie, o zmianach klimatycznych. Często przywołuję wizyty wielu przywódców państw w Polsce. Oni z przyjemnością jadą do naszego pięknego Krakowa, Gdańska czy Wrocławia, nawet wtedy gdy wizyta odbywa się w Warszawie.
~bolo~
Słuchajcie barany ten zysk szpital w G-D zagospodarowuje z głodowych pensji pielęgniarek. a jedyna grupa zawodowa, która się na tym wzbogaca to grupa trzymająca władzę oraz panie i panowie lekarze, którzy chcieli by zarabiać od 50 do 60 zł. za godz. pracy!!!!! A rachunek za jeden dyżur 12 lub 24 godzinny przeliczcie sobie sami matoły!!!!
P
PIJPUN
W dniu 25.05.2008 o 20:38, gosc napisał:

Czlowieku Ty piszesz a nie wiesz co czy nasz szpital jest zadluzony jesli uwazasz ze tak to jestes w bledzie jest wzorcem dla innych szesc lat istnienia spolki i kazdy rok zakonczony dodatnim wynikiem dzieki wspanialemu Dyrektorowi. Caly pic plega na tym ze wlasnie dobry szpital ktory nie przynosi strat trzeba zniszczyc dac prywatnemu w rece zeby sie dorobil



nic innego nie naoisalem, a tylko to, że oddłużenie szpitala może służyć tylko oddaniu go w prywatne ręce. Nawet na ścianach w tym szpitalu są informacje, że w 2007 roku uzyskał zysk i jego zadaniem jest uzyskanie zysku w kolejnym roku.
Tylko na czym ten zysk się wygospodarowuje: na niepodawaniu kroplówek ? na nie robieniu badań?, na nie remontowaniu?, na nieogrzewaniu ? a moze tu chodzi o wielosektorowy zysk na przykład podesłanie klientów zakładom pogrzebowym czy włascicielowi kablówki lokalnej i cmentarza a także zmiejszeniu wydatków ZUS?
g
gosc
Czlowieku Ty piszesz a nie wiesz co czy nasz szpital jest zadluzony jesli uwazasz ze tak to jestes w bledzie jest wzorcem dla innych szesc lat istnienia spolki i kazdy rok zakonczony dodatnim wynikiem dzieki wspanialemu Dyrektorowi. Caly pic plega na tym ze wlasnie dobry szpital ktory nie przynosi strat trzeba zniszczyc dac prywatnemu w rece zeby sie dorobil
P
PIJPUN
Oddłużenie szpitala jest rozwiązaniem najgłupszym z m,ozliwych i tylko baba może to zrobić. Słuzy to z jednej strony umozliwieniu sprywatyzowania szpitala, z drugiej jeżdzimy po dziurawych droga , z trzeciej jak idziesz do takiego oddłuzonego szpitala to cię leczą na wszystko za co płaci NFZ nawet jesli nie chorujesz i mają w du*** choroby nie dotowane.
Szpitale zadłuzone to takire szpitale gdzie personel ma w du*** państwowe oczekiwania, remonruje szpital, uzbraja w sprzęt i leczy ludzi zgodnie z ich oczekiwaniami.
Jest wiele dziedzin które nie powinny być poddane rynkowi a służba zdrowia do takich należy.
W końcu na czym tu zarabiać.Na naszym zdrowiu?
z
zxcv
Jak najbardziej, trzeba od władzy wymagać tego do czego została powołana, jednak nie można żądać, że rozwiąże za nas wszystkie problemy.
Sprawa prywatyzacji szpitala jesta bardzo poważna i trzeba o niej dyskutować.
K
Karakalla
Nie jest złośliwy. On zwyczajnie mówi prawdę.
Jak Ty widzisz tą "aktywność" obywateli. Przecież nie będziemy robić pikiety pod urzędem

Zresztą Twoje myślenie jest troszkę dziwne. Jeśli ludzie mieliby nic nie pragnąć od władzy i wziąść wszystkie sprawy w swoje ręce - to po co nam władza???
Zresztą w kwestii szpitala o której ten temat mówi mamy prawo rościć pretensje do władzy, bo to wynika z konstytucji.
G
Gość
jesteś złośliwy, nie oto mi chodzi
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska