Do wygrania rozgrywek wystarczy polonistom remis w jednym z dwóch spotkań kończącego się sezonu (w sobotę grają u siebie z Czarnymi, a w przyszły czwartek udają się o Promienia). W 28. meczach bydgoszczanie zdobyli 72 pkt. (bramki: 106-28), odnosząc 23 zwycięstwa, 3 mecze remisując i doznając 2 porażek - u siebie z Drwęcą (0:1) i Naprzodem (1:2).
O ocenę postawy swoich podopiecznych poprosiliśmy trenera polonistów, Macieja Karabasza.
- Przed sezonem zakładaliście awans do 4. ligi?
- Prawdę mówiąc, liczyliśmy się z tym, chociaż prasa wskazywała innych faworytów do awansu: Zawiszę II, Spójnię, Strażaka/Wdę II, Promień. W trakcie rozgrywek doszedł jeszcze jeden rywal - Naprzód.
- Jaką receptę miała pana drużyna na sukces w 5. lidze?
- Ciężka i mozolna praca, jak widać przyniosła efekty. Trenowaliśmy systematycznie, 4-5 razy w tygodniu i mozolnie budowaliśmy zespół, który mógł walczyć o najwyższe laury. Te walory oraz charakter zawodników i potencjał, jakim dysponowała nasza drużyna, pozwoliły nam na objęcie fotela lidera i przed zakończeniem sezonu uzyskać upragniony awans.
- W ub. sezonie mówiono nieśmiało, że Polonia chce powalczyć również o awans. Czego wówczas zabrakło?
- Mieliśmy wówczas ogromne luki w składzie i nie we wszystkich meczach nasz team pokazał w pełni swoje możliwości. Inaczej było w b. sezonie. Drużyna dysponowała kilkoma doświadczonymi zawodnikami, a w skład wkomponowali się piłkarze młodszego pokolenia. Zarówno siła ataku i dobra gra w obronie, były najważniejszymi walorami zespołu. Strzeliliśmy 106, tracąc zaledwie 21 bramek. Jak widać, nasz zespół prezentował stabilną formę, nie schodząc poniżej pewnego, wysokiego pułapu. Nie było u nas zdecydowanego lidera, każdy z zawodników zdobywał bramki, chociaż najlepszym strzelcem jest Tomasz Bruski (syn. prezydenta Bydgoszczy, przyp. autor), zdobywca 21 bramek.
To trzeci awans trenera Macieja Karabasza w karierze szkoleniowca. Wcześniej dwukrotnie wywalczył przepustkę do wyższej ligi z bydgoską Gwiazdą (do 5. i 4. ligi). Ponadto zespoły, prowadzone przez 40-letniego szkoleniowca były o krok od awansu do 2. ligi (Victoria Koronowo) i 3. ligi (Gwiazda).
Czytaj e-wydanie »