Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magda Steczkowska. - Co z tego, że mam sławną siostrę? Sama potrafię na siebie zarobić!

Rozmawiała Agnieszka Domka-Rybka Fot. Archiwum [email protected] Tel. 52 326 31 8
Magda Steczkowska: Nie dotarły do mnie złośliwe komentarze, a przynajmniej nie bezpośrednio. Nigdy nie czułam, że żyję w cieniu Justyny
Magda Steczkowska: Nie dotarły do mnie złośliwe komentarze, a przynajmniej nie bezpośrednio. Nigdy nie czułam, że żyję w cieniu Justyny
Moja kariera ma niewiele wspólnego z moją siostrą - rozmowa z Magdą Steczkowską, piosenkarką, siostrą Justyny.

 - Trudno robić karierę na własną rękę mając tak sławną siostrę? - I tak i nie. Jedne drzwi się otwierają, drugie zamykają..., jak to w życiu.

- Denerwują panią złośliwe komentarze, że to jednak kariera w cieniu Justyny? Jak pani wtedy reaguje?

- Nie dotarły do mnie złośliwe komentarze, a przynajmniej nie bezpośrednio. Nigdy nie czułam, że żyję w czyimś cieniu. Najważniejsze, że wiem, jak ma wyglądać moja kariera i ma to niewiele wspólnego z moja siostrą.

- Kiedyś śpiewała pani w cieniach wielkich gwiazd, w chórkach np. Andrzeja Piasecznego, Grzegorza Turnaua, Ryszarda Rynkowskiego i oczywiście Justyny Steczkowskiej. Jak zmieniło się pani życie po wydaniu pierwszej solowej płyty? - Dobrze pamiętam duet z Andrzejem "Piaskiem" Piasecznym, który ukazał się na płycie Roberta i była to jego kompozycja. A jak zmieniło się moje życie? Cóż... jestem na swoim!

Mam też więcej czasu na realizowanie innych projektów, jak choćby warsztaty wokalne, które prowadzę. Kontakt z młodzieżą daje mi dużo radości.

- Nie da się ukryć, z urody i muzyki jesteście z Justyną zupełnie różne... A z charakterów, która ma gorszy? Często się kłócicie? - Nie mnie to oceniać. To pytanie raczej do naszych małżonków. A  co do kłótni... Gdy się ma dużo rodzeństwa, to zmienność nastrojów jest na porządku dziennym.

- Coś jeszcze łączy panią z siostrą, wyszła pani za mąż za jej gitarzystę...

- Perkusistę!!!! Ale poznaliśmy się, gdy był jeszcze w zespole Maryli Rodowicz...

- Jak się pracuje z własnym mężem? Przenosicie kłopoty zawodowe do domu?

- Tego nie da się rozdzielić. Na szczęście udało nam się wypracować taki podział obowiązków, który ułatwia łagodzenie ewentualnych sporów.

- Macie dwie małe córeczki, Zosię i Michalinę. Jak sobie radzicie łącząc tak ciężką pracę z wychowaniem dzieci?

- Bez większych trudności, to kwestia dobrej organizacji, w której mój mąż jest mistrzem! Są też takie sytuacje, gdy wzywamy na pomoc nianię.

 

- To, co razem zarobicie, wystarcza na godne życie z zachciankami? Pytam, bo wiem, że kiedyś dorabiała pani w reklamie butów?

- Zależy co dla kogo znaczy "godne życie z zachciankami". Radzimy sobie.


- Który z was jest bardziej aktywny i zawodowo, i w domowych obowiązkach?
- Oboje jesteśmy aktywni w obu dziedzinach w podobnym stopniu.

- Zakończyła pani karierę altowiolistki ze względów zdrowotnych, co się stało? - Po prostu mój kręgosłup nie wytrzymywał takiego ciężaru. Bywa i tak...

- Nie żałuje pani?

- Nie.


- A zagrałaby pani w filmie? Pytam, bo czytałam, że jeśli u boku Pawła Małaszyńskiego, co mnie wcale nie dziwi, to natychmiast...

- To żart! Bardzo lubię Pawła. Poznałam go dawno temu, jak jeszcze nie był sławny. Fajny człowiek.


- Co na to pani mąż?

- Nie ma powodu do obaw.

 

- Wiem, że razem oglądacie romantyczne komedie typu "Notting Hill". Czy może mąż ogląda w tym czasie "Gladiatora"? - Akurat "Notthig Hill" jest ulubioną komedią całe rodziny!

Najczęściej podobają nam się te same filmy, ale na komedie romantyczne chodzę raczej sama...

 

Photobucket

 

Czytaj i obejrzyj: Muzyka dla VIP-a: Chopin, Beatlesi, Czerwone Gitary, Niemen (wideo)

Czytaj i obejrzyj: Festiwal Castle Party. Zarobić na gotyku [zdjęcia]

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska