Przypomnijmy: zadanie polegające na budowie magistrali wodociągowej łączącej stację uzdatniania wody w Małej Nieszawce z rurociągami znajdującymi się w ul. Okrężnej w Toruniu rozpoczęło się jesienią ub.r. - Inwestycja została właśnie zakończona i woda płynie nową instalacją - mówi Władysław Majewski, prezes Toruńskich Wodociągów. - Było to przedsięwzięcie nietypowe i trudne głównie z uwagi na konieczność wykonania długiego przewiertu pod dnem Wisły.
Dzięki tej inwestycji mieszkańcy zachodniej części Torunia i Wrzosów będą zaopatrywani w wodę ze stacji w Małej Nieszawce. Co to oznacza? Pozwoli to na pompowanie nawet o 2-3 tys. m sześc. więcej wody na dobę z Małej Nieszawki. To najlepsze ujęcie wody dla naszego miasta. Pochodzi ona bowiem ze studni głębinowych o głębokości ok. 30 m. Budowa magistrali oznacza, że stacja będzie podawać ok. 16-17 tys. m sześc. wody na dobę z ponad 20 studni głębinowych.
- W efekcie biorąc jeszcze pod uwagę, że druga podstawowa dla Torunia stacja uzdatniania wody Drwęca-Jedwabno także w połowie korzysta ze studni głębinowych okaże się, że w okresach normalnego poboru wody przez miasto, już prawie 75 proc. wody w miejskim wodociągu pochodzi z ujęć głębinowych, a tylko 25 proc. z Drwęcy - mówi Majewski.
W ramach zadania położono 5,4 km rurociągu o średnicy 600 mm. Pod dnem Wisły zostały przeciągnięte dwa przewody o średnicy 500 mm. Zostały zainstalowane na odcinku 735 m metodą tzw. przewiertu horyzontalnego sterowanego. Okazuje się, że to najdłuższe rurociągi o tej średnicy w Polsce wykonane własnie w ten sposób. W najgłębszym miejscu rury zostały położone 35 m pod rzeką. Generalnym wykonawcą kontraktu był Inż-bud z Grudziądza, a przewierty pod Wisłą realizowała firma Chrobok ze Śląska.
- Wyszliśmy na drugi brzeg Wisły 5 cm od planowanego punktu, w którym wbiliśmy palik - mówił nam w grudniu Jakub Chrobok z firmy Chrobok, tłumacząc technologię wykonywania przewiertu. - To chirurgiczna precyzja. Dopuszczalne odchylenia w przypadku tej technologii wynoszą bowiem do ok. pół metra.
W Toruniu z miejskiego wodociągu korzysta obecnie ponad 98 proc. mieszkańców. Ale Toruńskie Wodociągi produkują kranówkę również dla okolicznych gmin. Piją ją również m.in. mieszkańcy Wielkiej Nieszawki, Lubicza i Złejwsi Wielkiej. Trafia ona też do mieszkańców Inowrocławia i firm zlokalizowanych w podstrefie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Ostaszewie. Władze miejskiej spółki prowadzą rozmowy dotyczące sprzedaży toruńskiej wody także do innych gmin.
Prezes TW podkreśla, że woda wtłaczana do wodociągu jest cały czas badana, a jej jakość wzrosła po modernizacji stacji uzdatniania wody, sieci wodociągowej, które były prowadzone w ostatnich latach głównie w ramach Funduszu Spójności (dawna ISPA). TW wprowadziłt równiez nowoczesne metody monitoringu sieci, co ma pomóc w szybszym wykrywaniu awarii i zapewnieniu właściwego ciśnienia wody w poszczególnych częściach miasta.
Budowa magistrali wodociągowej, czyli połączenie sieci wodociągowej pomiędzy lewym a prawym brzegiem Wisły, kosztowało łącznie ok. 10 mln zł, z czego 2 mln zł pochodziło z dofinansowania w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
Czytaj e-wydanie »