Teraz zrealizowano sprzedaż na poziomie ok. 700 tys. zł, czyli kilku procent, ale ciąg dalszy nastąpi.
Po 20 maja miasto przejmie nieruchomości od ZGM, bo 19 maja jest sesja rady miejskiej. Będzie to 73 proc. udziałów w aptece na Kościerskiej, która idzie pod młotek, oraz 33 mieszkania komunalne - też przeznaczone do sprzedaży dla ich dotychczasowych lokatorów. Łączna wartość tego zastrzyku to 5 mln zł. Dodatkowo dojdą nieruchomości przy Świętopełka, które burmistrz wymieni ze starostą na obiekt przy ul. Jeziornej.
Drugie pięć mln ma pochodzić z kapitału zapasowego w formie dywidendy i mają to być lokale użytkowe, które w pierwszej transzy zostaną zaoferowane najemcom na zasadzie pierwszeństwa zakupu. - Liczę, że kilka z nich sprzedamy - zauważa burmistrz. - Siedemnaście z nich ma wycenę, są gotowe do takiej transakcji.
Eurowybory 2014. Zagłosuj i otrzymaj kod do elektronicznego wydania Gazety Pomorskiej Zobacz więcej na Pomorska.pl/Eurowybory **
Dla przykładu: lokal po dawnej "Goplanie" wyceniono na ok. 1 mln zł, siedzibę banku BPH - na 2 mln zł, zakład zegarmistrzowski - 287 tys. zł. Wpływ z ZGM to 10 mln zł. **Po co ta operacja? - Chcę być skuteczny i zrealizować dochody - odpowiada burmistrz.
Nie wszyscy podzielają pogląd, że ta polityka jest dobra. Wśród chojniczan słychać głosy, że może lepiej byłoby jednak czerpać dochody z wynajmu lokali użytkowych, tak jak to do tej pory robił ZGM. I dzięki temu były pieniądze na remonty elewacji, klatek schodowych, remonty dachów itd. - Co będzie, jak ta kura, która znosi złote jajka, zdechnie - pytają retorycznie chojniczanie.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców
