Zyśk, plastyk z Bydgoszczy, przyjechał do Więcborka z dziewięcioosobową grupą młodzieży. Z fachowych porad korzystała też dziesięcioosobowa grupa dzieci i młodzieży z kółka plastycznego MGOK.
Solidne podejście
Niektórzy więcborczanie po raz kolejny brali udział w warsztatach Zyśka i to z równie dużym zaangażowaniem. Mistrz bowiem ceni rzetelne podejście do pracy.
- Uczestnicy poznają podczas takich plenerów różne techniki malarskie. W tym roku przeważała monotypia, czyli odbitka. Wszyscy wyrabiają nawyk twórczej pracy. Uczą się solidnego podejścia do pracy - _podkreśliła Brygida Fertykowska, instruktorka MGOK.
Podchody po farbach
Warsztaty to nie tylko malowanie, ale też aktywny wypoczynek. Były podchody, gry w piłkę, no i okazja do poznania nowych koleżanek i kolegów. To wielkie przeżycie dla młodych twórców i ciekawe doświadczenie.
-_Jestem tutaj pierwszy raz, ale gdyby była okazja to ponownie wzięłabym udział. Jest wesoło. Mili ludzie. A praca dla mnie nie jest ciężka, bo lubię to - podzieliła się wrażeniami Magdalena Gracz z Pęperzyna.
