Zobacz wideo: Duże zmiany w kodeksie drogowy. To musisz wiedzieć
- Materiał dowodowy został już właściwie zebrany – ocenia prokurator Śmigielska-Kowalska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku, która prowadzi sprawę związaną ze śmiercią 20-latka. Ciało mężczyzny znaleziono na początku lutego 2020 roku w płytkim dole w lesie niedaleko Rypina.
Tragiczny finał poszukiwań
- W toku postępowania biegli uznali, że trzeba poddać podejrzanych badaniom psychiatrycznym. O ich przeprowadzenie wnioskowali też zresztą obrońcy. Sąd uwzględnił to żądanie - dodaje Śmigielska-Kowalska. - Prokurator prowadzący sprawę miał nadzieję, że uda się wszystkich trzech mężczyzn w tym samym czasie umieścić na obserwacji. Z przyczyn od nas niezależnych jednak to się odbywało po kolei. Mamy trzy osoby, pandemię i ograniczoną liczbę miejsc w szpitalu psychiatrycznym.
Przypomnijmy, że 20-latek pochodzący z jednej z gmin pod Płockiem był poszukiwany od 3 lutego 2020 roku, kiedy to ostatni raz mieli z nim kontakt bliscy. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do policji w Płocku we wtorek 28 stycznia. Poszukiwaniami zajęli się Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu płockiej komendy.
Razem zjedli pizzę
- Kolejne godziny pracy śledczych z Komendy Miejskiej Policji w Płocku i Prokuratury Rejonowej w Płocku doprowadziły do ułożenia w całość zagadki zaginięcia młodego mężczyzny - mówiła mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowy z mazowieckiej policji.
W zaledwie kilkanaście godzin po zgłoszeniu zaginięcia, kryminalni zatrzymali trzech mężczyzn, w wieku 18, 19 i 24 lat. Wszyscy są mieszkańcami Płocka.
Ciało 20-letniego mężczyzny znaleziono w lesie na trasie między Sierpcem a Rypinem, w województwie kujawsko-pomorskim. Zwłoki leżały w dole, były przysypane wapnem.
To Cię może też zainteresować
Zatrzymani mężczyźni to znajomi zamordowanego. Jak mówią śledczy, wszyscy znali się z "imprez". Podejrzani są mieszkańcami Płocka, a ich kolega mieszkał w jednej z gmin pod miastem. Pracował jako kurier w płockiej restauracji. Koledzy zwabili go do domu na płockim osiedlu Borowiczki w sąsiedztwie dawnej cukrowni pod pretekstem zamówienia na dostawę jedzenia, następnie obezwładnili, związali i wrzucili do bagażnika auta. Przedtem mieli wspólnie zjeść pizzę. Był skrępowany przy z użyciem worków foliowych i taśm zaciskowych. Wywieźli go do lasu w okolicach Rypina i tam zamordowali.
- Sprawstwo zatrzymanych nie budzi żadnych wątpliwości - mówi prok. Robert Pęcherzewski, z Prokuratury Rejonowej w Płocku. To ta jednostka początkowo przejęła dochodzenie dotyczące okoliczności śmierci mężczyzny, zanim sprawa trafiła pod nadzór płockiej prokuratury okręgowej. - Przyznali się do pozbawienia 20-letniego mężczyzny wolności oraz do udziału w jego zabójstwie. Każdy z nich jednak w inny sposób przedstawia swój udział w tych czynach.
Podejrzani o zabójstwo i ofiara. W tle inna sprawa o oszustwa
Zatrzymanym przedstawiono zarzuty zabójstwa ze szczególnym udręczeniem. Wczoraj sąd przychylił się do wniosku o tymczasowe aresztowanie podejrzanych na trzy miesiące.
Ofiara zabójstwa, Rafał S. wcześniej został oskarżony przez płocką prokuraturę w sprawie dotyczącej oszustw związanych z obrotem towarami w internecie. W tej samej sprawie zarzuty mieli postawione również jego koledzy (mający teraz zarzuty zabójstwa).
- W sądzie to postępowanie zostało umorzone – mówi prokurator Małgorzata Orkwiszewska. - Prowadzimy jeszcze kolejne postępowanie związane z tamtym, które dotyczy czynów z artykułów 286 i 287 kodeksu karnego, czyli oszustw i oszustw internetowych. Osoby pokrzywdzone w tej sprawie pochodzą z całej Polski.
