Maksel i Sarnecki ze Stali Grudziądz dali show w Holandii

Cóż to się działo na torze kolarskim podczas elitarnych zawodów Zesdaagse van Rotterdam! Zanim ruszył ze startu w półfinale sprintu, Krzysztof Maksel stał prawie 5 minut, by wypracować sobie idealny moment startowy! Filmik z tego wyścigu krąży już w internecie a internauci krącą głowami, jakim trzeba być akrobatą, by tak długo stać nieruchomo na rowerze i jeszcze po 5 minutach mieć rewelacyjny refleks i power ruszając do wyścigu...
5-minut stał na rowerze, czając się do startu
- Oni to potrafią, dali show! - komentuje Adam Sieczkowski, trener ALKS Stal Ocetix Iglotex Grudziądz. - Kolarzom chodzi o to, by wystrzelić ze startu z najbardziej dogodnej , drugiej pozycji, stąd to wyczekiwanie stójką na rowerze. Przeważnie stoją tak na starcie ok. pół minuty, ale aż pięć to już wyczyn.
Jak poszło Polakom, w tym grudziądzanom - Krzysztofowi Makselowi i Rafałowi Sarnec-kiemu z ALKS Stal Grudziądz?
Dwa pierwsze miejsca w sprincie zgarnęła Polska. Krzysztof Maksel był zadowolony z występu swojego i kolegów w sprincie indywidualnym. Wygrał Damian Zieliński z Piasta Szczecin, Maksel był drugi, zaś Sarnecki szósty.Poza tym ta trójka biało-czerwonych wygrała także sprint drużynowy.
- To był nasz dzień! - podsumował Krzysztof Maksel.
Kolarska gala ALKS Stal Grudziądz z mistrzami Europy na torze
Nie ma co, dali czadu w Rotterdamie Maksel razem z Sarneckim i Zielińskim.
- Start w takich zawodach daje kolarzowi o niebo więcej niż najlepsze treningi - podkreśla Adam Sieczkowski. -Zawodnicy Stali zaprezentowali się ze znakomitej strony.