- Małżonkowie wybrali się na spacer. Mijając hurtownię z zabawkami wykorzystali fakt, że były otwarte drzwi. Weszli do środka i zabrali dwa kartony zabawek - Marzena Solochewicz-Kostrzewska, oficer prasowy grudziądzkiej policji, relacjonuje przebieg zdarzenia, do którego doszło pod koniec października.
Było im mało
Para zaniosła fanty do domu i... wróciła po kolejne. - Tym razem się nie udało. Zauważył ich właściciel hurtowni i na jego widok małżonkowie uciekli, porzucając kolejne kartony z zabawkami - kontynuuje Marzena Solochewicz-Kostrzewska.
Kryminalni na podstawie zeznań świadków, monitoringu i swoich własnych ustaleń wytypowali osoby, które mogły dokonać tego przestępstwa. Do zatrzymania kobiety i mężczyzny doszło we wtorek (3 listopada). Oboje noc spędzili w areszcie policyjnym. Dzisiaj usłyszeli zarzut i zostali przesłuchani.
Jak się okazuje, skradzione zabawki o wartości 1,4 tys. zł, małżonkowie sprzedali nieznanym osobom, a pieniądze przeznaczyli na alkohol i jedzenie.