Jacek G. usłyszał zarzut spowodowania ciężkich obrażeń ciała u 36-latki, swojej partnerki. - Będąc w stanie nietrzeźwości zadał pokrzywdzonej dwa ciosy nożem: w twarz i brzuch. W wyniku odniesionych ran kobieta doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci trwałego zeszpecenia twarzy oraz choroby realnie zagrażającej życiu - mówi Magdalena Chodyna zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu.
Jacek G. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Podczas przesłuchań przedstawiał własną wersję zdarzeń, którą też w trakcie postępowania zmieniał. - Zmierzało to do umniejszenia jego winy w tym zdarzeniu - dodaje prokurator Chodyna.
Biegli stwierdzili: był poczytalny
47-latek został poddany też obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Z opinii wynika, że był poczytalny. - W chwili popełniania czyny był pod wpływem alkoholu, ale ponieważ znał jego działanie i mógł przewidzieć swoje zachowanie okoliczność ta nie ma wpływu na ocenę jego postępowania w tym czasie - zaznacza Magdalena Chodyna.
Do sprawy pozyskano opinie m.in. biegłych z zakresu medycyny sądowej, biologii i genetyki, daktyloskopii. Za spowodowanie ciężkich obrażeń ciała grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Z uwagi jednak na to, że mężczyzna jest recydywistą sąd może mu dołożyć ponad górną granicę kary jeszcze kilka lat więzienia! Po tym jak w styczniu br. został zatrzymany do tej sprawy od razu trafił do tymczasowego aresztu gdzie cały czas przebywa.
Śledztwo właśnie zostało zakończone i akt oskarżenia trafi do Sądu Okręgowego w Toruniu.
Nożem w brzuch i po twarzy. Kobieta przeżyła, ale jest oszpecona
Do zdarzenia doszło w styczniu br. Pomiędzy parą podczas wspólnej biesiady doszło do kolejnej kłótni. To w jej trakcie Jacek G. chwycił za nóż i zadał ciosy partnerce. Związek tworzyli od około roku, ale na stałe nie mieszkali ze sobą. Po awanturze i jatce pomiędzy parą do mieszkania weszła koleżanka. To ona zawiadomiła służby. Mężczyzna został szybko ujęty przez policję, a kobieta z ranami od noża trafiła do szpitala.
Jacek G. z więzienia po odbyciu ostatniej - z wielu kar pozbawienia wolności - odsiadki wyszedł z więzienia w marcu 2020 roku. Wówczas siedział za nieumyślne spowodowanie śmierci, a wcześniej też m.in. za pobicie. Nie ma stałego miejsca zameldowania, ale ostatnimi czasy głównie miejsca pobytu miał w kamienicach na Starówce.
