Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mam naście lat. Mam dziecko

Katarzyna Piojda
Dzisiaj widok ciężarnej nastolatki już prawie nikogo nie dziwi
Dzisiaj widok ciężarnej nastolatki już prawie nikogo nie dziwi sxc.hu
- Moje rówieśniczki właśnie przygotowują się do matury. Ja naukę w liceum przerwałam, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Dziś moja córeczka ma dwa latka, a ja mam plan, żeby od września znowu iść do szkoły - mówi Agnieszka, 19-latka z Bydgoszczy.

Dzisiaj już nikogo nie dziwi ciężarna nastolatka. Przynajmniej w miastach, bo na wsiach nadal nastoletniej matce niektórzy przyczepiają etykietkę "puszczalskiej".

Bez przerwy w pracy

Mało która nastoletnia matka zostaje rodzicielką na własne życzenie. Zazwyczaj tak po prostu wyszło. Chociaż są i takie, które świadomie zaszły w wieku 17, 18 lat w ciążę. Tłumaczą, że zostanie matką przed rozpoczęciem studiów to najlepszy okres. Potem idzie się na studia, a po studiach zaczyna się pracować. Kto robi karierę, decyzję o dziecku odkłada na później i później. A tak dziecko jest już na świecie, więc młoda mama nie będzie miała wielomiesięcznej przerwy w pracy.

Przeczytaj: - Sine ciałko przelewało mi się przez palce...

Powód do radości

Zostać mamą w wieku kilkunastu lat to powód do dumy czy wstydu? - Pewnie, że do radości! - odpowiada Agnieszka z Bydgoszczy, 19-latka. - Wystarczy spojrzeć na malutkiego człowieka i robi się wesoło, miło. A jak się przytuli… Tego nie da się porównać z niczym innym. Na początku kolorowo jednak nie było. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, myślałam, że świat mi się zawalił.

Zachował się jak chłopczyk

Miała niecałe 17 lat. - Chłopak, z którym byłam od pół roku, skończył 24. Ja się jednak zachowałam jak dorosła, a on jak dziecko. Gdy tylko usłyszał, że zostanie ojcem, zostawił mnie. Byłam wtedy w czwartym miesiącu ciąży.

To nie sterydy

Najtrudniej było jej powiedzieć o tym rodzicom, z którymi mieszkała i z którymi nadal mieszka. - Leczyłam się wtedy farmaceutycznie. Brałam między innymi leki wykonane na bazie sterydów - wspomina nasza rozmówczyni. - Po tych sterydach strasznie przytyłam. Rodzice myśleli, że to wina lekarstw. Dopiero w szóstym miesiącu powiedziałam im, że to dlatego, że dzidzia będzie.

Rodzice w szoku

Przeżyli szok. - Nie pytali mnie o to, jak się czuję, czy dziecko rozwija się prawidłowo. Martwili się tylko tym, co ludzie powiedzą. Ale im bliżej porodu było, tym bardziej opiekuńczy robili się dla mnie.

To tata zawiózł ją na porodówkę. Kiedy po czterech godzinach Sandra przyszła na świat, to mama i tata pierwsi pogratulowali jej ślicznej dziewczynki. To oni odkupili używany wózek, załatwili łóżeczko, ciuszki, kosmetyki dla bobasa i pampersy. Dziś poza wnuczką świata nie widzą.

Dobry wujek

Aga ma trzech braci. Każdy rozpieszcza Sandrę. - Dwóch starszych braci pracuje, więc mają za co kupować upominki dla siostrzenicy. Młodszy uczy się jeszcze. Wie pani, co zrobił, żeby zdobyć dla małej pieniądze na prezencik na urodzinki? Pozbierał puszki i sprzedał w skupie.

Żaden z niego ojciec

A tata Sandry? - Mała nie obchodzi go w ogóle. Widział ją tylko dwa razy, na samym początku i to tylko dlatego, że chciał akurat, żebym podpisała mu jakieś dokumenty, wszedł na górę, na klatkę schodową i zobaczył malutką. Na jego twarzy nie było ani radości, ani smutku, ani gniewu. Był taki obojętny - mówi ze smutkiem młoda mama. - Nadal mieszka ze swoimi rodzicami. Oni mówią, że go uwiodłam i zmarnowałam mu życie. Dobrze, że ich synuś ma stałą, legalną pracę, to płaci alimenty na dziecko. Całe 400 złotych miesięcznie. Tyle, że na same pieluchy do niedawna wydawałam miesięcznie 70 procent z tego. A ubranka? Lekarstwa? Zupki w słoiczkach i soczki?

Przeczytaj: Mama zarabia ciałem

Dorabia na paznokciach

Dziewczyna żyje z tych alimentów. Pomagają jej finansowo starsi bracia i rodzice.- Dorabiam sobie robieniem paznokci u sąsiadek i koleżanek. Mama jest na rencie, więc gdy ja mam "wychodne" do klientek, ona opiekuje się Sandrą.

Powrót na lekcje

Plany na przyszłość? - Chciałabym skończyć ogólniak. Mam tylko pierwszą klasę. W tym roku zdawałabym maturę… Kiedy oglądałam zdjęcia ze studniówki mojej dawnej klasy, zrobiło mi się jakoś tak niemrawo. Postanowiłam tego samego dnia jeszcze, że zrobię maturę. Od września idę znowu do szkoły! A Sandra - do klubu przedszkolaka.

Swoje cztery kąty

I jeszcze jedno marzenie ma Agnieszka: - Obym wyprowadziła się od rodziców. Są kochani, ale wolałabym być na swoim.
Promień nadziei jest: kobieta niedawno złożyła pismo w ratuszu o przyznanie mieszkania z zasobów miasta.

Kandydat na tatę

A chłopaka też by chciała? - Na razie spotykam się z kolegą. On już poznał i bardzo polubił moją córeczkę. Z wzajemnością zresztą. Więcej nie powiem, żeby nie zapeszać - mówi 19-letnia mama.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska