Zabieg z wykorzystaniem robota da Vinci przeprowadzono wczoraj w szpitalu specjalistycznym we Wrocławiu.
Przeczytaj także:Prorektor UMK: Jestem jedynym w Polsce transplantologiem, który mógł oddać szpik
Była to druga operacja w kraju, podczas której maszyna, a nie człowiek, pobierała narząd do przeszczepienia. A ściślej mówiąc - nerkę. Pobrano ją matce, a następnie wszczepiono cierpiącemu na niewydolność nerek synowi kobiety. Trwająca kilka godzin operacja zakończyła się sukcesem. Pacjentka straciła bardzo mało krwi i zgodnie z zapowiedziami lekarzy, wkrótce zostanie wypisana do domu.
Zabieg przeprowadzały dwa specjalnie przygotowane zespoły chirurgów pod kierownictwem prof. Wojciecha Witkiewicza. W operacji uczestniczyli też prof. Jacques Hubert z francuskiego Uniwersyteckiego Szpitala w Nancy oraz prof. Zbigniew Włodarczyk, kierownik Kliniki Transplantologii i Chirurgii Ogólnej Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza w Bydgoszczy, gdzie wykonuje się kilkadziesiąt przeszczepień nerek rocznie.
W ocenie wszystkich specjalistów, operacji z użyciem robota można by przeprowadzać więcej, gdyby refundował je NFZ.
Jak wskazuje prof. Włodarczyk, zabiegi takie wykonywane są na porządku dziennym w innych krajach europejskich. Między innymi dlatego, że dysponują one większą liczbą robotów. W Polsce da Vinci jest tylko jeden. Ale niewykluczone, że Fundusz jednak zacznie dokładać do tego typu zabiegów. Ich wycenę przygotowuje właśnie prof. Witkiewicz.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Przeszczepiona wczoraj nerka podjęła już swoją funkcję. Dzięki zastosowaniu da Vinci, narząd był w bardzo dobrej kondycji.
Czytaj e-wydanie »