Słoma, podobnie jak dzień wcześniej dwójka bez sternika: Wojciech Gutorski, Jarosław Godek i czwórka podwójna kobiet, wykorzystał regaty ostatniej szansy w Lucernie i zakwalifikował się do igrzysk olimpijskich w Londynie
30-letni Słoma miał jak do tej pory dwie nieudane próby zakwalifikowania się do igrzysk olimpijskich. W dwójce podwójnej odpadł w drodze do Lonyniu przed rokiem w Bledzie, wcześniej nie zakwalifikował się do Pekinu.
- Zdecydował wreszcie, że kończy z dwójką i wsiada na skiffa - wspomina uradowany Henryk Boś, wiceprezes ds. sportowych AZS UMK Energa.
Ten wariant zaakceptował Aleksander Wojciechowski, trener kadry wioseł krótkich. Michał o tym, że postąpił słusznie i podąża w dobrym kierunku przekonał się bardzo szybko. Tuż po Bled, w mistrzostwach Europy w Płowdiw zajął w skiffie 4 miejsce.
- To bardzo go podbudowało do ciężkiej pracy. Podziwialiśmy go w klubie za jego hart ducha i zaangażowanie. Mocno trzymaliśmy za niego kciuki. Wierzyliśmy, że tym razem się uda - zapewnia Boś.
O tym, że Słoma jest w dobrej dyspozycji pokazał już w wygranym przedbiegu na torze Rotsee. W półfinale kontrolował bieg i z 3 pozycji awansował do decydującej rozgrywki. W niej powtórzył to miejsce przegrywając jedynie z Belgiem Timem Maeyensem i Chorwatem Marko Vekicem. Do Londynu zakwalifikował się też czwarty ze skiffistów Duńczyk Henryk Stephansen.
- Jesteśmy dumni z Michała, który dołączył do Łukasza Pawłowskiego. Będziemy mieli w Londynie dwóch wioślarzy - podkreślił Boś.
Ostatecznie polskie wiosła do igrzysk zakwalifikowały 7 osad. w których popłynie 26 zawodniczek i zawodników. Z naszego regionu szansę na igrzyska ma 5 wioślarzy Zawiszy (ósemka), 7 z LOTTO/Bydgostii/WSG (ósemka, czwórka bez sternika w. lekkiej i dwójka bez sternika mężczyzn oraz dwójka podwójna kobiet) oraz 2 z AZS UMK (skiffi i czwórka bez sternika w. lekkiej).
Czytaj e-wydanie »