Zaczęło się źle. W 1/8 finału nasza zapaśniczka przegrała z Risako Kawai 0:3. Polka musiała czekać na kolejne wyniki Japonki. Ta doszła aż do finału, co otworzyło medalową furtkę dla Polski.
Michalik w repasażu pokonała pokonała aktualną mistrzynię Europy, Anastasiję Grigorjevą z Łotwy 5:2. W pojedynku o brąz spotkała się z Inną Trażukową. Rosjanka była faworytką, prowadziła 1:0, ale w 2. rundzie Polka przeprowadziła akcję za 2 punkty i objęła prowadzenie. Potem cały czas już kontrolowała pojedynek i dołożyła jeszcze jedną akcję. Ostatecznie wygrała 6:3 i popłakała się ze szczęścia.
- Całe życie włożyłam w te sześć minut walki - powiedziała zaraz po walce nasza zapaśniczka. - Koniec kariery? Jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa - dodała po dekoracji.
Medal w Rio to spełnienie sportowych marzeń naszej 36-letniej zapaśniczki (najstarszej w tej kategorii w Rio), dla której były to trzecie igrzyska olimpijskie. Wcześniej dwa razy była mistrzynią Europy, dwukrotnie stawała na podium mistrzostw świata. W Londynie przegrała walkę o brąz. Jest 14-krotną mistrzynią Polski.
Michalik pochodzi z Międzyrzecza, obecnie jej klubem jest Grunwald Poznań, a karierę zaczynała i przez wiele lat kontynuowała w Orlętach Trzciel, gdzie trenerem jej był Mieczysław Kuryś.
Nasza brązowa medalistka jest żołnierzem Sił Powietrznych w stopniu starszego szeregowego.