Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Chudziński laureatem Superdebiutów [rozmowa]

Agnieszka Romanowicz
Marcin Chudziński wspomina, że gdy Ryszard Rynkowski wręczał mu nagrodę, on myślał o pomyłce, która przytrafiła się orkiestrze, gdy grała mu "Kwiaty we włosach”. On słyszał to wyraźnie. Reszta... tak głosowała, że wygrał Superdebiuty
Marcin Chudziński wspomina, że gdy Ryszard Rynkowski wręczał mu nagrodę, on myślał o pomyłce, która przytrafiła się orkiestrze, gdy grała mu "Kwiaty we włosach”. On słyszał to wyraźnie. Reszta... tak głosowała, że wygrał Superdebiuty Piotr Stauffer/NTO
Rozmowa z Marcinem Chudzińskim z Gruczna, laureatem Superdebiutów podczas Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
Tuż po odebraniu nagrody.
Tuż po odebraniu nagrody. Fot. Natalia Popczyk/NTO

Tuż po odebraniu nagrody.
(fot. Fot. Natalia Popczyk/NTO)

- Gratulacje! Mieszkańcy powiatu świeckiego są dumni, że wygrał ich człowiek. Miał pan mocną konkurencję i śpiewał jako ostatni. Czasu na sms-y zostało mniej.

- Byłem bardzo zaskoczony, że pokonałem wokalistę z Opola. Na dodatek, podczas mojego występu pomyliła się orkiestra; słyszałem wyraźnie! Przyznam, że trochę mnie to rozbiło.

- Ale pan był bezbłędny! Sypią się już jakieś propozycje?

- Nic poważnego.

Przeczytaj również: Marcin Chudziński wygrał "Szansę na sukces".

- W wywiadach podkreśla pan, że showbiznes nie ciągnie pana specjalnie. Co mogłoby pana skusić?

- Konkretna oferta. Wiadomo, jaka muzyka, jaki zespół, kompozytor, jakie teksty mam śpiewać. Tymczasem proponuje mi się udział w nowych projektach, a ja nie chcę angażować się w eksperymenty.

- Zdaniem wielu słuchaczy, jest pan stworzony do rocka. W Opolu śpiewał pan jak Krzysztof Cugowski.

- Jedni mnie za to chwalą, inni ganią. A ja uważam, że to dobrze, bo wychowałem się na muzyce Budki Suflera, często śpiewałem ich piosenki. Nabrałem przy tym maniery, której ciężko się teraz wyzbyć. Ale mnie to cieszy, bo Krzysztof Cugowski jest moim ulubionym wokalistą.

- Miał pan okazję poznać w Opolu wiele gwiazd polskiej piosenki. Jak się zachowywali poza sceną?

- Wszyscy to profesjonaliści, skupieni na pracy. Podczas aranżu i prób, a próby były trzy. Potem każdy robił sobie przerwę i w spokoju przygotowywał się do koncertu.

- Kiedy wystąpi pan dla lokalnej publiczności?

- Na tę chwilę nie mam w kalendarzu takiego koncertu.

- Z pewnością jest wielu ludzi, którzy chcieliby na taki pójść. W końcu jest pan tutaj bardzo popularny. Wygrana w Opolu ugruntowała tę pozycję.

- Mam nadzieję, że i przedtem byłem postrzegany jako ktoś dobrze wykonujący swoją pracę. Staram się być profesjonalistą. Ale zgadzam się, że sukces w Opolu podkreślił, że warto mnie wynająć do śpiewania.

Przeczytaj też: Opole 2011. Marcin Chudziński zwyciężył w konkursie na SuperDebiut [foto, wideo]

- Publiczność w Opolu bawiła się świetnie przy pana występie. Wielu tańczyło, śpiewało.

- To był najprzyjemniejszy moment tego występu, gdy - już na początku - zobaczyłem uśmiechy na twarzach osób siedzących w pierwszych rzędach. Dodało mi to otuchy.

- Szkoda, że nie mógł pan zobaczyć swoich sąsiadów i znajomych z Gruczna, którzy kibicowali panu z zaciśniętymi kciukami.

- Dziękuję wszystkim za wsparcie, za sms-y i za gratulacje. Wielu ludzi dzwoniło do mnie, dostałem aż 368 sms-ów z życzeniami! Mój telefon się gotował. To było przemiłe!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska