https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Lewandowski: - Ratujmy Zuzię! Jest coraz mniej czasu

Marcin Lewandowski walczy jak lew o zdrowie Zuzi
Marcin Lewandowski walczy jak lew o zdrowie Zuzi Paweł Skraba
- Zuzia jest w coraz gorszym stanie. Na jej operację potrzeba jeszcze około 40 tysięcy złotych - mówi złoty medalista na 1500 m Marcin Lewandowski (Zawisza Bydgoszcz).

Choć Marcin Lewandowsk zdobył złoto na 1500 m w halowych mistrzostwach Europy w Belgradzie przyznał, że podczas biegów cały czas myślał o maleńkiej Zuzi. - Czasu jest coraz mniej. Ona czuje się coraz gorzej, ale nie poddaje się. Musi jednak na dniach jechać na kosztowną operację - nie ukrywał.

Zuzia urodziła 26 listopada 2015 r. z poważną wadą serca (niedorozwój lewej cześci). Jest córką przyjaciółki z podwórka w Policach Marcina Lewandowskiego.

Gdy zawodnik o tym się dowiedział, od razu pośpieszył z pomocą, bo operacja ratująca życie dziecka kosztuje 150 tys. zł i musi być wykonana jak najszybciej. Oddał całe swoje honorarium z mityngu „Copernicus Cup” w Toruniu (ok. 15 tys. zł), zachęcał również kibiców do wrzucania choć najdrobniejszych kwot do skarbonek. Prosił również swoich kolegów i koleżanki, innych sportowców i sportsmenki o jakiekolwiek datki finansowe. - I cały czas proszę! - mówi „Lewy”.

Operacja zaplanowana jest pod koniec marca w Niemczech. To jedna z dwóch operacji, którę będzie musiało przejść dziecko (po jednej już jest), ale tylko to zwiększa jej szanse na przeżycie (około 60 procent dzieci przeżywa). Jeśli przeżyje, potem czeka ją długa i ciężka rehabilitacja.

- Robię, co mogę. Musimy uratować tą maleńką istotkę, która jest bardzo żywotna, chce się bawić, ale po chwili usta jej sinieją i się męczy - mówi.

Na facebooku funkcjonuje profil „Pomagamy małej Zuzi”. Tam można znaleźć wzruszający wpis ich rodziców: „Gdy codziennie patrzę na moją „kruszynkę” samemu jest mi ciężko uwierzyć, że spotkało ją coś takiego. Gdy codziennie na Nią patrzę; obserwuję jak się rozwija - nie mogę zrozumieć czym dziecko mogło zasłużyć sobie na taki ból, który znowu będzie musiała znieść. I to nie raz, tylko dwa. Bo to dopiero druga operacja. Do wykonania zostanie jeszcze trzecia. Gdy codziennie na Nią patrzę... rozumiem co czuli moi rodzice kiedy mnie przygotowywali na operacje a ja mówiłem im żeby się nie martwili. Zuzia mi tego nie powie, jest jeszcze za mała i nie odpowiada za to co jej jest. Gdy codziennie na Nią patrzę... chciałbym wierzyć, że to wszystko jest niepotrzebne... Jako rodzic dziecka z HLHS na samym początku zostałem poinformowany, że leczenie nie przebiegnie prosto i przyjemnie. Przeżywalność dzieci wszystkich trzech operacji opiewa około 60%. Byłem również świadkiem tego, że to prawda... Widziałem dzieci, które nie wychodziły z tego, znałem je... Dlatego... trzymajcie kciuki z całych sił !!! Każde dobre słowo w tym czasie przyda się jeszcze bardziej niż dotychczas”.

Tam wszelkie dane do wpłaty. Zostało tak niewiele!

Marcin Lewandowski po zdobyciu medalu mistrzostw Europy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska