- Mam pytanie-zagadkę: ile minut trwa mecz piłkarski?
- Dziewięćdziesiąt, a czasami jest przedłużany.
- To dlaczego chojnicki zespół zagrał w piłkę tylko przez 45 minut?
- Nie zgodzę się do końca z tą tezą. Posiadaliśmy optyczną przewagę , ale przydarzyły się nam błędy indywidualne. Rywale wypunktowali nas, jak wytrawny bokser.
Przeczytaj też: Co za mecz! Chojniczanka przegrywała 0:3, by pokonać ostatecznie Zagłębie!
- W przerwie było "gorąco", hulały po szatni męskie, nieparlamentarne słowa?
- Przeciwnie, trener zrobił błyskawiczną rzeczową analizę i zdecydowaliśmy, że podejmiemy ryzyko. Wóz, albo przewóz. Zaatakujemy z impetem i albo wyjdziemy z tej opresji, albo przegramy wyżej. Opłaciło się.
- Ciekawi mnie, kogo uważa pan za "ojca sukcesu"?
- Uważam, że wszyscy pokazaliśmy charakter. Ale na pewno wiodącą postacią był Alex.
- A sam zdobędzie się na samoocenę...
- Po operacji pół roku nie grałem. W drużynie czuję się coraz lepiej i myślę, że swoją grą przekonuję trenera. Asystuję przy bramkach, pora teraz, aby samemu coś strzelić.