pomorska.pl/lipno
Więcej informacji z Lipna znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/lipno
Młody mężczyzna został potrącony przez samochód. Przeżył, do soboty, 27 marca, walczył o życie na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii w lipnowskim szpitalu. Przegrał tę walkę, zmarł około godz. 5.00 nad ranem.
- Rodzina Marcina niewiele może dowiedzieć się od policji w Kikole - napisała w e-mailu do redakcji kuzynka zmarłego. - Wiemy jedynie, że sprawa została przekazana do lipnowskiej prokuratury. Być może dojdą do tego, że Marcin utknął z kolegą samochodem na bocznej drodze, chodził więc po pobliskich zabudowaniach pytając o sprzęt, który mógłby ich wyciągnąć. Wszyscy rozgłaszają plotkę, że był pijany, co nie jest prawdą Marcin już nie ma prawa głosu, nie powie, jak doszło do tej tragedii. A ten młody chłopak, który go potrącił, na pewno zrobi wszystko, żeby sam się bronić...
Rodzina prosi, aby redakcja śledziła tę sprawę. O informacje poprosiliśmy więc prokuratora Bogdana Wesołowskiego, szefa Prokuratury Rejonowej w Lipnie.- Jeszcze nie mamy protokołu z sekcji zwłok zmarłego - mówił nam wczoraj. - Nie ma też wyników badania krwi, pobranej rannemu, gdy przebywał w szpitalu. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, że był pijany.
Dochodzenie trwa, na razie nikomu nie przedstawiono żadnych zarzutów.