https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcinkowo Dolne i Górne > Sołectwo zaangażowane

Do sołectwa należą dwie wsie: Marcinkowo Górne i Marcinkowo Dolne. Wizytówką tej pierwszej jest słynny pomnik Leszka Białego.

Wedle przekazów tutaj właśnie książę został zdradziecko zamordowany przez Świętopełka i jego ludzi.

Marcinkowo dzisiaj

O tej historii doskonale wiedzą nawet najmłodsi mieszkańcy wsi. Edward Banasik, sołtys Marcinkowa, opowiada, jak niedawno urządzono dla nich plener malarski: - Dzieciaczki przyniosły koce, rozłożyły je poo blokami, dostały kartki, kredki, ołówki i rysowały Leszka Białego. A różnie go przedstawiały, liczyła się wyobraźnia - mówi sołtys i pokazuje dziecięce rysunki. Któreś z dzieci narysowało pomnik Leszka. Na innych rysunkach przedstawiono śmierć księcia, jak leży przeszyty strzałą. A ponieważ, jak mówią dawne dzieje, Leszek napadnięty został podczas kąpieli, więc niektóre dzieci rysowały księcia w łaźni. Nie były to jedyne zajęcia plastyczne dla najmłodszych z Marcinkowa. Jakiś czas temu lepiły rzeźby z masy solnej. Za udział w konkursach dzieci dostają słodycze, kolorowanki, kredki, breloczki. Dla dzieci zorganizowano wycieczką rowerową do Izdebna.

Okazji do ciekawych zajęć z pewnością będzie więcej, gdy w wiosce zacznie działać świetlica. - Mieszkańcy budują ją w czynie społecznym, ludzie chcą działać - mówi sołtys i bardzo chwali zaangażowanie mieszkańców. Zależy im, aby świetlica stanęła możliwie najprędzej. W budowie pomaga młodzież i ci nieco starsi.
Edward Banasik sołtysuje w Marcinkowie pierwszą kadencję. Wspomina, jak ostatnio na Dzień Kobiet przyszło dużo pań: - Z 70 kobiet się spotkało, ciasta same upiekły, udało się spotkanie. W wiosce jest grupa pań, które zajmują się wyszywaniem. Haftem krzyżykowym tworzą całe wyszywane obrazy! Są na nich kompozycje kwiatowe, krajobrazy, ale też postacie. Będzie można podziwiać je podczas zbliżających się dożynek. Sołectwo przygotowuje na te okazję stoisko, na którym znajdą się m.in. prace hafciarek.

Marcinkowo to wieś pope-geerowska. - W Marcinkowie Górnym mieszkają 64 rodziny, a w Dolnym około 30 rodzin, częć osób pracuje u dzierżawcy, są i tacy, którzy sezonowo jadą do pracy za granicę.

Jak to w czasie wojny i tuż po niej było

Pan Florian Tuczyński był w Marcinkowie sołtysem przez 48 lat. Wspomina, że do roku 1939 majątek w Marcinkowie należał do rodziny Gozimirskich. - Jak wybuchła wojna, to już 1 września wieczorem przyjechało na motorze, takim z przyczepką, trzech Niemców i zrobili zaraz spotkanie dla ludzi - opowiada pan Florian - a my, chłopcy, polecieliśmy tam podsłuchiwać. Niemcy mówili po polsku. Powiedzieli wtedy, że od dziś to Niemcy rządzą. A po kilku dniach polski zarządca z majątku to już nie miał dużo do powiedzenia. A wieś to się w czasie wojny nazywała Martinsberg. Pan Florian mówi, że do roku 1942 było jeszcze jakby więcej swobody. Ludzie się spotykali, ale wieczorem trzeba było szczelnie zasłaniać okna, bo obowiązywało zaciemnienie. - To był tak zwany Ferdunklung, z niemiecka. A od 42 roku, to więcej kontrolowali, więcej policji było i tak aż do 45. Pan Florian Tuczyński sołtysem został w 1954 roku. Tego roku, już za jego kadencji, wieś została zelektryfikowana. - Dokładnie 22 lipca 1954 roku, bo 22 lipca to kiedyś święto było, dostaliśmy w Mar-cinkowie światło, a przygotowania trwały już od dłuższego czasu. Pan Florian wspomina, jak kiedyś często pracowało się w czynach społecznych: - Sołtysi to mieli obowiązek organizować ludzi na takie czyny społeczne. Zebraliśmy się, z ludźmi się pogadało, braliśmy łopaty i szliśmy pracować. W czynie zrobiliśmy drogi w stronę Szelejewa, Oćwieki, Biskupina, są one do dziś, od czasu do czasu się je tylko utwardza.

Historia, historia

Pierwsza wzmianka o Mar-cinkowie pochodzi z roku 1227, kiedy w Gąsawie odbywał się zjazd książąt polskich, podczas którego dokonano zamachu na Leszka Białego. Do kogo wtedy należała wieś - nie wiadomo. Dokumenty historyczne wymieniają w 1339 roku Andrzeja z Marcinkowa. W 1352 roku tereny należały do Sędziwoja Dobro-gosta z Marcinkowa, a w roku 1396 dokonano podziału ziem. Tak powstało Marcinkowo Większe (dziś Górne) i Marcinkowo Mniejsze (obecnie Dolne). W obu wsiach stają dworki. Ten z Marcinkowa Górnego wzniesiony został w I połowie XVIII wieku, w w wieku XIX był własnością Karskich. Marcinkowo Dolne należało w XIX wieku do Stanisława Jasińskiego i to dla niego zbudowano dworek.
Wojciech Łysiak, autor książki "Diabeł Wenecki. Podania i bajki z Pałuk" pisze, że w XIX wieku mieszkańcy Marcinkowa i mówili, że duch Leszka Białego ukazuje się czasem na okolicznych polach. Czy zjawia się i dziś?
Rada sołecka: Lucyna Miszczak, Edward Nyka, Mirosława Pudłowska

Tekst i fot.
Adrianna Wierska

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska