Ciemniki to piękna wieś w powiecie świeckim. Mieszkające w niej panie mają wiele pomysłów. Jeden z nich narodził się cztery lata temu. Wtedy członkinie KGW postanowiły stworzyć Mariana i Helę.
Na wiejskie dożynki
- Chciałyśmy mieć taką nietypową parę tylko na naszych wiejskich dożynkach - opowiada Halina Nawrocka, przewodnicząca KGW Ciemniki. - Ale potem zaczęłyśmy zabierać ich na różne imprezy. Marian i Hela bardzo się spodobali. Budzą pozytywne emocje. Dzieci się cieszą na ich widok, dorośli też.
Podczas jednej z imprez w Przysieku (koło Torunia), wielu zwiedzających robiło sobie zdjęcia z Marianem i Helą. Chociaż - tym razem - było to dosyć trudne, bo Mariana usadowiono na ambonie. - Wybrał się na polowanie - tłumaczyła z uśmiechem pani przewodnicząca. - Ale o strzelbie zapomniał. Gapa!
Z kolebki do wózka
Jednak największe emocje zwiedzających budził widok najmłodszej kukły - Adeli. Siedziała w wózeczku, obok mamy- Heli.
- Wcześniej leżała w kolebce - tłumaczy przewodnicząca KGW. - Jednak taka duża dziewczynka nie może ciągle leżeć, więc zrobiłyśmy jej wózek.
Bo Adela ma już ponad rok, "urodziła się" 8 sierpnia 2012 roku w Ciemnikach. Skąd ta data? - A, tak sobie wymyśliłyśmy - tłumaczy Halina Nawrocka. - Wcześniej, zanim się pojawiła Adela, Heli wypychałyśmy sukienki. No przecież była w odmiennym stanie.
Czy kukiełek w Ciemnikach będzie przybywać? - No, nie wiem - głośno zastanawia się Halina Nawrocka. - Przecież jest kryzys, coraz więcej Polaków ma tylko jedno dziecko. Nie wiadomo, czy Marian i Hela dadzą radę z liczniejszą rodziną.
Doszło do tego, że gdziekolwiek panie się pojawią, wszędzie pada pytanie o Mariana, Helę i Adelę.
- 7 grudnia, podczas spotkania w Świeciu, nasza Adela będzie Jezuskiem, Hela Maryją a Marian świętym Józefem - dodaje przewodnicząca KGW Ciemniki.
Zabawa ze słomą
Od kilku lat przybywa kukiełek wypchanych słomą. Szczególnie w okresie dożynek! Po zbiorach zbóż na niejednym polu pojawiły się dziwne postacie. Najczęściej przedstawiają one gospodarzy. Ale takich, sprzed lat.
Podczas dożynek ekologicznych w Przysieku, przy stoisku Stowarzyszenia Aktywna Wieś "Słup", zasiadły dwie kukły. A nad nimi był transparent z napisem: "Wpłynęły dotacje, jedziem na wakacje".
- Fajny pomysł - podsumował mieszkaniec Torunia. - Widać, że rolnicy nabrali dystansu także do siebie. Czekam na wypchanego słomą "mieszczucha".