Chojnice zakwalifikowały się do drugiego etapu konkursu DesigNOWE miasto 2012 i mogą się pochwalić najciekawszymi, najbardziej innowacyjnymi projektami, które są przyjazne dla mieszkańców. Czy miasto wygra, dowiemy się 5 czerwca.
Ale już teraz padają słowa krytyki, że nie wszystko, co na to zasługuje, zostało wyłapane przez telewizyjną ekipę. Mariusz Janik upomina się w piśmie do ratusza, że pominięto jego galerię w Charzykowach. Owszem, przyznaje, że ścieżka rowerowa w tej miejscowości to też sukces, ale czy jest warta aż takiej uwagi?
Janik zarzuca, że miasto nie promuje sztuki, a jedynym wyjątkiem jest hołubiona przez ratusz galeria Janusza Trzebiatowskiego. Mieszkaniec Charzyków podkreśla, że tuż przy jego posesji przy ul. Długiej można odwiedzić oryginalne miasteczko - instalację artystyczną, w którym spotkamy Napoleona, rybaka, Adama Mickiewicza, kataryniarza, punkowca. Można tam sobie zafundować chwilę relaksu na ławeczce albo za kratkami, jeśli ktoś jest spragniony ekstremalnych przeżyć...
- Oprowadzając po galerii, nieodpłatnie promuję Chojnice, okolice i ludzi tu żyjących - podkreśla Janik.
Ale w ratuszu nie bardzo się przejęli gorzkimi żalami wiecznego oponenta burmistrza. - Pan Janik bardzo subiektywnie ocenia rzeczywistość - kwituje burmistrz Arseniusz Finster. - Owszem, wskazaliśmy ekipie telewizyjnej kilkadziesiąt miejsc wartych obejrzenia, ale wybór należał do naszych gości.
Finster komentuje na marginesie, że właściciel galerii w Charzykowach nigdy nie zwrócił się do magistratu z propozycją współpracy. - A ja nie czuję się upoważniony do oceny wartości artystycznej dzieł pana Janika w "branży metalowej" - dodaje. - A nawet największy konflikt między nami nie miałby wpływu na możliwość promocji czegoś dobrego.
Czytaj e-wydanie »