Za co? Chodzi o złe zarządzanie pływalnią polegające na tym, że Paluch nie informował o zagrożeniu pałeczką ropy błękitnej klientów, przekazywał z opóźnieniem wyniki badań wody do sanepidu, dezinformował opinię publiczną i przede wszystkim - nie zamknął basenu, gdy wymagała tego sytuacja.
- Teraz jest uzasadniony strach przed korzystaniem z pływalni - mówi Radek Sawicki z PChS. - Jeśli odpływ klientów się utrzyma, to winny będzie prezes Paluch.
Jeśli do czwartku rada nadzorcza nie podejmie żadnych decyzji, to PChS urządzi w piątek pikietę przed pływalnią. Będzie też wzywać do bojkotu basenu.
Więcej wiadomości z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice
