Co sprawiło ci największe trudności w przygotowaniu się do konkursu na szczeblu wojewódzkim?
- Trudno opanować mi było emocje. To był mój pierwszy konkurs na tak szeroką skalę. Poza tym czas na przygotowanie był ograniczony. W dziesięciominutowym wystąpieniu zaprezentowałam uroki naszego województwa. Ten sukces nie byłby możliwy, gdyby nie pomoc pani Wiesławy Richert, mojego opiekuna oraz pana Budzyńskiego. Poza tym w nowej szkole jest wielu ludzi, na których mogę liczyć - moja klasa i nauczyciele.
Porozmawiajmy teraz o tobie. Czym się interesujesz poza krasomówstwem?
- Dużo czasu zajmuje mi fotografia. Brałam udział w konkursie Wdeckiego Parku Krajobrazowego - "Cztery Pory Roku w Parku". Zajęłam drugie miejsce. Zbieram znaczki. Interesuję się również podróżami. Chciałabym odwiedzić tropiki.
Co robisz w wolnym czasie?
- Nie mam go prawie wcale. Cały czas wypełnia mi nauka oraz dojazdy do szkoły. Mieszkam w Lnianie, i do Świecia jest spory kawałek drogi. Jeżeli już znajdę chwilkę, to słucham muzyki, przeglądam klasery albo oglądam książki z pięknymi fotografiami.
O czy marzysz?
- Moje marzenia związane są ze szkołą. Chciałabym zdać maturę i dostać się na studia. Nie wiem jednak jeszcze na jaki kierunek. Rodzice podpowiadają mi, abym wybrała dziennikarstwo. Do końca szkoły jest trochę czasu, więc mam nad czym się zastanawiać.
Dlaczego warto marzyć?
- Marzenia utrzymują nas przy życiu, dają nadzieję, podnoszą na duchu w trudnych chwilach. Powinniśmy marzyć i wierzyć, że jeżeli tylko niektóre się spełnią, to będziemy szczęśliwymi ludźmi.
