https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sara Wnęk i Jakub Pastor z Bydgoszczy obchodzą jako para pierwsze Walentynki

Katarzyna Piojda
Sara Wnęk i Jakub Pastor obchodzą jako para pierwsze Walentynki
Sara Wnęk i Jakub Pastor obchodzą jako para pierwsze Walentynki Nadesłane/Sara Wnęk
Poznali się w pierwszej klasie technikum. Nie przepadali za sobą nawzajem. Niejedną kłótnię zaliczyli. Teraz chodzą do klasy maturalnej, no i chodzą ze sobą.

Taki sobie chłopak, nie w moim typie - pomyślała o Kubie Sara Wnęk, gdy zaczęła naukę w pierwszej klasie Szkoły Technicznej przy Bydgoskim Zakładzie Doskonalenia Zawodowego. On, czyli Jakub Pastor, też obojętnie ją traktował. Był pandemiczny wrzesień 2020 roku. Musiało upłynąć kilka semestrów szkolnych, żeby spojrzeli na siebie nawzajem inaczej, czyli i z szacunkiem, i z miłością.

- W pierwszej klasie po lekcjach często chodziliśmy grupką do galerii, chociażby na jedzenie do McDonald’sa. Nie jako para, bo par u nas wtedy żadnych nie było - mówią.

Szklanka z galerii

Raz, właśnie w galerii, Sara dostała od Kuby szklankę z tego fastfooda. - Nie dlatego, żeby wręczyć mi ją na prezent i żebym poczuła się wyróżniona, ale dlatego, że jedną już taką miał, a mnie podobał się kolor szklanki. Wtedy zmieniłam zdanie o Kubie, ale nie na długo. Jak to w każdej klasie: byłam w obozie dziewczyn, on działał z kumplami. Zdarzały się awantury klasowe dziewczyny kontra chłopaki.

Na przełomie drugiej i trzeciej klasy Sara z Kubą rozmawiali mniej, ale jako-tako się lubili. - Wszystko zmieniło się, gdy na matematyce poszłam do tablicy. Stałam i nie umiałam rozwiązać zadania, a Kuba siedział w ławce i mnie wyśmiał - wspomina dziewczyna. - Rozpłakałam się i zmieniłam o nim zdanie o 180 stopni. Wiedział, że nie potrafiłam rozwiązać zadania. Udawałam, że go nie znam.

Zawiesić oko

Wiadomo jednak, jak to w klasie. - Co jakiś czas musieliśmy się odezwać ja do niego albo on do mnie. Zazwyczaj i tak kończyło się sprzeczkami. Na rozdaniu świadectw pod koniec trzeciej klasy przemknęło mi przez myśl, że Kuba zmienił się z wyglądu, bo schudł. Można nawet było na nim oko zawiesić.

Nastała czwarta klasa. - Jesienią 2023 roku pojechaliśmy na klasową wycieczkę w góry. Pogodziłam się na niej z Kubą, fajnie nam się gadało. To znaczy, do momentu kłótni, przez którą znów zaczęliśmy traktować siebie nawzajem jak powietrze - dodaje Sara.

Bywało, że kłócili się w trakcie lekcji. Wszyscy w sali słyszeli, bo ona siedziała w pierwszej ławce pod ścianą, on w ostatniej przy oknie. Ona skupiona wzorowa uczennica. Panna punktualna i porządnicka, u której notatki wyglądają tak, jakby miały zaraz startować w konkursie na najpiękniej prowadzone zeszyty. Kuba zeszyt miał, ale z zapisywaniem notatek różnie bywało. Spóźnienia zaliczał.

Piąta klasa technikum zaczęła się tak, że Sara i Kuba odnowili kontakty. - Przestał mnie denerwować. Dojrzeliśmy do tego, żeby wyjaśnić, o co poszło podczas naszej ostatniej kłótni - podkreśla Sara.

Właśnie wtedy zaczęli zwracać na siebie nawzajem uwagę inaczej niż jako koleżanka na kolegę i odwrotnie. Był przełom września i października. Umówili się poza szkołą. - Nie powiedziałam dziewczynom z klasy, że spotkam się z Kubą, żeby nie zapeszyć. Spóźniłam się na pierwszą randkę ponad dwie godziny. Wydarzył się wypadek drogowy i nie było przejazdu, a ja spoza Bydgoszczy dojeżdżałam. Kuba czekał na mnie. Z kwiatami! Zaprosił do restauracji na kolację. Nie byliśmy jakoś wystrojeni, eleganccy. Byliśmy sobą, no i zaczęliśmy być razem ze sobą.

Bez tajemnic

Od tamtej pory spotykali się coraz częściej. - Nikt z klasy nie wiedział, że jesteśmy parą. Po paru tygodniach nasz związek wyszedł na jaw. W sumie nikogo to nie zdziwiło. Wielu uczniów z naszej klasy przewidywało, że tak się stanie. Dziwne, ja nie przewidziałam - uśmiecha się nasza młoda rozmówczyni.

Jakub też średnio wspomina początki znajomości. - Wyzywaliśmy się od Fion i Shreków - zaznacza chłopak. Dla niewtajemniczonych: Fiona i Shrek to stwory, bohaterowie popularnej bajki dla dzieci.

Kuba kontynuuje: - W czwartej klasie jakoś więź między nami na nowo się budowała. W tamtym okresie były pierwsze minirandki, spacery lub wspólna nauka w centrum handlowym. Wtedy też kupiłem Sarze pierwszy kwiat. Lekko się stresowałem. Nie wiedziałem, jak zareaguje. Zaniemówiła. Potem coś nie pykło i doszło do kolejnej sprzeczki. Kontakt nam się urwał. Staliśmy się wrogami. W klasie maturalnej ponownie zaczęliśmy gadać. Spotkaliśmy się na krótko, żeby wyjaśnić wcześniejsze sytuacje oraz przeprosić za tamte błędy i kłótnie.

Pierwszą „poważną” randkę, czyli tę, na jaką Sara spóźniła się dwie godziny, Kuba również przypomina. - Czekałem. Wiedziałem, że się opłaci. Po Sarze było widać, że się stresuje. Ja się nie denerwowałem. Powiedziałem sobie: wóz albo przewóz. Albo nam wyjdzie i będzie git, albo się nie uda, lecz płakać nie będę.

Dzisiaj zgodnie oceniają, że jest git. - W tym roku, dopiero pod koniec roku, skończymy po 20 lat, a czujemy, że spędzimy ze sobą resztę życia - sądzą. - Nudy nie ma. Razem uczymy się do matury. Tłumaczę Sarze matematykę. Chodzimy na zakupy, oglądamy filmy, imprezujemy na urodzinach znajomych z ekipy.

Romantycznie 14 lutego 2025

14 lutego, czyli w Dzień Zakochanych, zadebiutują jako para. - W Walentynki idziemy na łyżwy i kolację. Kilka dni później jedziemy do Gdańska - planują Sara z Jakubem.

Po maturze Sara zamierza studiować kryminologię lub transport. Jakub chce zrobić sobie przerwę. Jak pójdzie na studia, to nie w tym roku. Już pracuje - w gastronomii.

Na pytanie o dalsze plany, na najbliższych pięć lat, odpowiadają na osobności, chociaż prawie identycznie: - Na pewno mieszkać razem, może podróżować. Po prostu cieszyć się wspólnym życiem.

Jako że dzisiaj Walentynki, mamy regionalne statystyki miłosne. Gdy zakochani z Kujawsko-Pomorskiego biorą ślub, panna młoda ma 27,9 lat, a jej wybranek 30,1. Najwięcej par staje na ślubnym kobiercu w czerwcu. Na drugim miejscu znajduje się wrzesień, następny jest sierpień. W naszym województwie mieszka 441,8 tysięcy małżeństw. Najstarsi państwo młodzi to byli ci w wieku 85 plus. W ciągu roku pobrały się trzy takie pary. Tak wynika z danych Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Badań Regionalnych w Bydgoszczy.

Miłość na wieki

Jednym z haseł, które w internecie stają się popularne co roku właśnie przed 14 lutego, jest pytanie: „Czy miłość nastolatków może przetrwać?”. Ponad połowa ankietowanych młodych kobiet i 30 proc. mężczyzn wierzy, że miłość od pierwszego wejrzenia istnieje. Taki wniosek płynie z opracowania „Rozważania młodzieży na temat miłości”.

W przypadku Sary Wnęk i Kuby Pastora miłość pojawiła się nie od pierwszego, ale od kolejnego, już dojrzalszego, wejrzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska