Anna (imię matki i dziecka zostało zmienione) słyszała już setki uwag pod adresem zachowania swojego syna. Kuba ma ADHD, czyli nadpobudliwość psychoruchową z zaburzeniami koncentracji uwagi. Nazwa mówi sama za siebie. Dla niezorientowanych chłopiec jest po prostu niegrzeczny.
Nie wiedzą, że to choroba
Dzieci z ADHD diagnozuje Poradnia Zdrowia Psychicznego w Toruniu. - Nie prowadzimy statystyk, ale mogę powiedzieć, że jest ich sporo - mówi Barbara Rolka-Ragina, kierownik tej poradni. Takie dzieci można więc spotkać w wielu szkołach.
A uczeń z nadpobudliwością psychoruchową zachowuje się specyficzne. Bez pozwolenia opuszcza ławkę, nie potrafi poczekać na swoją kolej, często też przerywa innym.
Stanowi zatem wyzwanie dla wielu nauczycieli i niestety, problem dla całej klasy.
Kurs nie jest obowiązkiem
Kuba wczoraj po raz pierwszy poszedł do szkoły.
- Obawiam się, że nauczyciele nie będą potrafili pracować z takim uczniem. Wiele zależy od podejścia. Trzeba w końcu pogodzić się z tym, że dzieci z ADHD są i nie obwiniać za ich zachowanie rodziców - mówi Anna.
Nauczyciel, do którego klasy trafia dziecko z ADHD formalnie nie musi mieć żadnego specjalnego przeszkolenia.
Dorota Szulc, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Toruniu mówi: - Nasi nauczyciele doskonale zdają sobie sprawę z tego, że uczeń z ADHD nie może być przyczyną narzekań.
Dwa lata temu jej kadra przeszła kurs postępowania z takim dzieckiem. - Mieliśmy wtedy w szkole ucznia z nadpobudliwością, dlatego się na to zdecydowaliśmy - dodaje pani dyrektor.
Innym dzieciom jednak trudno było go zaakceptować. - Dostałam petycję od pozostałych rodziców z wnioskiem o usunięcie tego dziecka z klasy - mówi pani dyrektor.
Nie zrobiła tego. Potrafiła wytłumaczyć im, że uczeń zachowuje się nieznośnie z powodu choroby.
Przydałby się asystent
Anna Kłobukowska, szefowa toruńskiej oświaty wyjaśnia, że zarówno dyrektor szkoły, jak i miasto dysponują pieniędzmi na szkolenia dla swoich nauczycieli.
Pomocny w pracy z uczniem z nadpobudliwością, co przyznaje też Dorota Szulc, okazałby się nauczyciel wspomagający.
Chętnych do pracy w charakterze asystenta dziecka z ADHD poszukuje właśnie Wrocławskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli. W Toruniu takich planów nie ma.
Dyrektor Anna Kłobukowska tłumaczy: - Nie mamy funduszy, by zatrudnić dodatkowych nauczycieli dla uczniów z ADHD. Najczęściej są one objęte dodatkową opieką, ale ze strony istniejącej już w szkole pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Rodzice dzieci z nadpobudliwością psychoruchową mogą też starać się o ich zapisanie do oddziału integracyjnego. Taka klasa liczy nie więcej niż 20 uczniów, a opiekuje się nimi dwoje nauczycieli.
Dzieci z ADHD w mniejszych grupach czują się lepiej.