Już co drugi uczestnik rynku pracy jest przekonany, że znajdzie adekwatne do swoich kompetencji i oczekiwań zatrudnienie w mniej niż trzy miesiące. To przekłada się na rosnące wymagania również w kontekście procesów rekrutacyjnych, ponieważ kandydaci coraz bardziej cenią swój czas.
Z najnowszej edycji raportu Antal „Aktywność specjalistów i menedżerów” wynika, że już co drugi pracownik chce pracować zdalnie i mieć elastyczne godziny pracy. Stale zwiększa się również liczba ofert pracy przypadających na jednego kandydata, ale aż 72 proc. z nich nie szuka aktywnie zatrudnienia. Bierny kandydat oczekuje zatem, że to pracodawca do niego dotrze, a on będzie mógł wybrać najbardziej atrakcyjną ofertę. Jakim wyzwaniom w 2018 roku muszą sprostać firmy i ich działy HR?
– Dotychczasowe działania firm, zorientowane na pozyskiwanie wykwalifikowanych pracowników, już dawno przestały przynosić oczekiwane efekty. Wynika to z faktu, że rynek kandydata zaczyna przybierać nową, bardziej radykalną formę. Oprócz pogłębiającego się deficytu kadrowego, obserwujemy również, że zwiększa się odsetek pracowników pasywnych, którzy czekają na bezpośrednie zaproszenia do rekrutacji. Z pewnością coraz większą rolę w zatrudnieniu najlepszych specjalistów będzie odgrywał wizerunek pracodawcy. To jednak tylko kropla w morzu realnych wymagań dzisiejszego rynku kandydata – mówi Artur Skiba, prezes Antal.