To transfery numer 7 i 8 dokonane przez klub w przerwie między rundami. Jak informuje Jarosław Klauzo, wiceprezes klubu, nie zachwiały budżetem klubu. - Udało się nam w nim zmieścić - zapewnia prezes Klauzo. - Dyscyplina finansowa, to obecnie podstawa działania.
Pozyskani w ostatnich godzinach okienka transferowego zawodnicy to gracze środka pola. Wywodzą się z klubów pierwszej i drugiej ligi. - Wierzymy, że podniosą jakość tej formacji i zaostrzą rywalizację w zespole - spodziewa się sternik Chojniczanki.
Mateusz Mąka do Bydgoszczy został ściągnięty na pozycję bocznego pomocnika. Potwierdził jednak, że jest graczem uniwersalnym, bowiem wykorzystywany był w roli defensywnego pomocnika, grał także po obu flankach obrony. Mąka jest typowym walczakiem, wkłada w grę całe swoje serce, o czym świadczy też liczba łapanych żółtych kartek. Nowy młodzieżowiec Chojniczanki w nowym otoczeniu nie powinien czuć się osamotniony, bowiem w zespole spotkał dawnych kolegów - bramkarza Rafała Misztala i Jakuba Kapsę, z którymi występował kiedyś w KSZO Ostrowiec. Mąka, który trafił na wypożyczenie, wystąpił już w środowym sparingu przeciwko Krajnie i potwierdził u szkoleniowców swoje predyspozycje.
Steć jest od Mąki ciut starszy. Chojniczanka pozyskała go z drugoligowej Pogoni Siedlce, acz piłkarz zna już realia ekstraklasy, bowiem ma na koncie trzy występy w pierwszym zespole Jagiellonii. W Siedlcach wystąpił we wszystkich meczach o punkty, był kluczowym piłkarzem tego zespołu i zdobył dla niego trzy bramki.
Czytaj e-wydanie »