Matura z języka polskiego 2021 rozpoczęła egzaminacyjny maraton. Na zdjęciu: uczniowie z V LO w Bydgoszczy wchodzą do szkoły na egzamin
Lena Saskowska, klasa lingwistyczno-ekonomiczna, w II LO w Inowrocławiu:
- Nie było źle. Nie byłam zdenerwowana, a co najważniejsze, była "Lalka", za którą jestem całym sercem i duszą. Bardzo się ucieszyłam, gdy otworzyłam kartę i zobaczyłam tam tę lekturę. Tematy egzaminu, jak zapowiadano, faktycznie były prostsze. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie duża liczba zadań otwartych. Co mogłam zrobić lepiej? Myślę, że mogłam lepiej napisać rozprawkę. Chociaż... Zawsze mówię, że coś mogłam lepiej, a potem okazuje się, że wypadło dobrze. Uważam jednak, że pisałam już lepsze rozprawki niż ta na maturze.
Zofia Sztandera, klasa humanistyczna, I LO im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku:
- Tak jak się spodziewaliśmy na maturze była „Lalka” Bolesław Prusa, czyli jednak faktycznie cykl tematów co trzy lata się powtarza. Ja jednak wybrałam temat rozprawki o mieście, w którym punktem wyjścia była „Ziemia obiecana” Reymonta. Nie mogłam się jakoś zdecydować na Prusa. Pozostałe zadania w arkuszu maturalnym też nie były trudne. Trochę może zaskakujący był fragment „Zemsty”, czyli lektury z gimnazjum. Myślę, że matematyka nie będzie też sprawiała trudności. Zrobiliśmy tyle zadań, że powinnam sobie poradzić.
Mateusz Hełminiak, klasa matematyczno-fizyczno- informatyczna, II LO w Bydgoszczy:
- Jestem zadowolony i myślę, że poszło mi dobrze. Pisałem o „Lalce”, bo temat wydał mi się przyjazny, chyba tak, jak większości osób. Odwołałem się do Jacka Soplicy z „Pana Tadeusza”. Postawiłem tezę ambiwalentną, że ambicja może pomóc, ale może też przeszkodzić w realizacji celu. Natomiast nie spodziewałem się fragmentu „Zemsty” w części testowej, ponieważ jest to lektura z gimnazjum. Nie pojawiała się też w arkuszach z poprzednich lat, w których były raczej lektury z liceum. Na szczęście bez problemów dałem sobie radę.
