Z dziennika maturzysty. Niedziela 4 maja 2014
Co ma być to będzie. Niedziela minęła bardzo spokojnie. Znalazłem czas na lekturę paru opracowań z j. polskiego i paru czasopism. Wieczorem wybrałem się do kościoła wymodlić błogosławieństwo na najbliższe 3 tygodnie. Później przejrzałem jeszcze parę arkuszy i myślę , że tak spędzę resztę dni w tygodniu.
Matura 2014 polski - odpowiedzi, pytania, arkusze
Wprawdzie planowałem dłuższy odpoczynek ale widzę , że zrobienie paru arkuszy więcej mi nie zaszkodzi. Myślałem , że będę się więcej stresować przed 5 maja. Ale widzę , że to bez sensu. Po prostu maturę trzeba przeżyć bądź przetrwać i będzie po niej. Za rok pewnie zapomnę, co to matura. Ale jeszcze trochę ciężkiej pracy i będę miał wolne. Masę czasu na filmy, książki i zabawę. Tak trochę mi głupio, kiedy tak dokładnie analizuję matury pod różnymi względami. Bo to trochę bezcelowe zadanie a myślę, że sam egzamin przez takie rozmyślenia wzrasta do rangi nie wiadomo czego. Przecież to egzamin , który musi zaliczyć każdy licealista w Polsce. Tak samo jak nasi rodzice, czy dziadkowie. Dlatego chce ze spokojem przejść okres najbliższych dni. Nie sprawdzając od razu po egzaminie w internecie odpowiedzi , starając się jak najszybciej zapomnieć o egzaminie.
Wszystko będzie dobrze, a nawet musi być. W końcu jestem ostatnim rocznikiem przed "nową maturą" więc jestem ciekaw jak ministerstwo będzie chciało z nami się rozprawić. Czy może będzie to prosty egzamin, a może wręcz przeciwnie. Byle przetrwać do czwartku a potem już "tylko" zostają matury ustne i historia. I w ten sposób kończy się jakiś okres w życiu. Pierwszy ważny egzamin i powoli musze wkraczać już w dorosłe życie. Może jeszcze uda mi się trochę przeciągnąć okres "dzieciństwa", ale powoli będę musiał opuścić to, co mi znane. A już jutro dowiem się, co na mnie czeka i czy warto było tyle o tym myśleć.
Matura 2014 - język polski - poziom podstawowy - odpowiedzi, pytania, arkusze
Link do odpowiedzi tuż po egzaminie.
Czytaj e-wydanie »