Formuła 1 powróciła po ponad miesięcznej wakacyjnej przerwie. Faworytem do zwycięstwa był Max Verstappen, który po zwycięstwie w kwalifikacjach zdobył pole position (28 w karierze). W Holandii zawodnicy mieli do przejechania 72 okrążenia.
Verstappen wygrywa po raz kolejny
Po 10 okrążeniach liderem był Meksykanin Sergio Perez, drugi Verstappen, a trzeci Pierre Gasly. Później już jednak Holender wyszedł na prowadzenie i nie oddał go do końca zawodów. Pod koniec wyścigu bliski był dogonienia go Fernando Alonso, jednak ostatecznie Hiszpan finiszował drugi. Walka o najniższy stopień podium odbyła się między Gaslym a Perezem. Ostatecznie to Francuz zdołał wjechać na metę przed kierowcą z Meksyku. Dopiero na 6 miejscu wyścig ukończył Lewis Hamilton. Dzięki zwycięstwu Verstappen umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.
Wyścig, podobnie jak kwalifikacje, rozegrano w trudnych warunkach pogodowych. Deszcz padał tuż po starcie, ale także później. Gwałtowna ulewa, która pojawiła się na torem w trakcie przejazdu 63 okrążenia spowodowała, że wyścig przerwano na ponad 40 minut. W tym czasie organizatorzy naprawili barierę bezpieczeństwa, która została uszkodzona, gdy wpadł w nią Chińczyk Guanyu Zhou z Alfy Romeo.
Publikę zaczęli zabawiać marshale
Właśnie w przerwie spowodowanej deszczem do gry wkroczyli marshale. Nie interweniowali oni jednak z powodu zakłócenia porządku, a postanowili... zabawić publiczność. Jak widać w Niderlandach potrafią bawić się i bez alkoholu.
