Ich pierwsze starcie odbyło się 26 sierpnia 2017 roku. Według „Daily Mail” walka przyniosła ogromny dochód, gdyż wygenerowała 600 milionów dolarów. Oczywiście zwolennicy tej dyscypliny sportu twierdzili, że jest to walka wyłącznie dla zysku, nie szczędząc przy tym opinii, iż McGregor nie przetrwa rywalizacji do końca. Irlandczyk zaskoczył każdego, ponieważ jako debiutant w boksie pokazał się z niesamowitej strony. Według sędziów Amerykanin wygrał zdecydowanym wynikiem 9:1. W ten weekend 45-letni Floyd Mayweather zmierzy się z Japończykiem Mikuru Asakura, twórcą filmów na YouTube. To będzie pokazowa walka, niezaliczana do oficjalnego rekordu, który wynosi on 50:0. SkySports udostępnił fragment rozmowy z niepokonanym bokserem, na temat walki z Conorem McGregorem:
„Nie wiem, czy to będzie walka pokazowa czy nie, ale rozmowy się odbywają. Osobiście wolałbym walkę pokazową” – powiedział Amerykanin dla brytyjskiej stacji telewizyjnej
.
Na ich pierwszą walkę czekała ogromna ilość kibiców, dlatego więc ich rewanż będzie generował ogromne liczby oglądalności. Sam Irlandczyk dochodzi do siebie po przegranej z Dustinem Poirierem, w której doznał złamania nogi. W związku z planowaną walką znamy tylko wypowiedź jednej strony. Co na to Conor McGregor? Zdecydowanie w swoim stylu. Na swoim profilu na Instagramie udostępnił zdjęcie z ich ostatniej walki. Sama fotografia i podpis „#notinterested” jest wymowny.
