W finałowym meczu w Aarhus Hiszpanie pokonali 2:0 (1:0) rówieśników ze Szwajcarii, uznanych za rewelację turnieju.
Hiszpanie prowadzili od 41. min. Z lewej strony dośrodkował Vila, a pomocnik Ander przyłożył przytomnie tylko głowę. To było drugie trafienie gracza Athletic Bilbao na turnieju w Danii i kolejny świetny przykład gry skrzydłami Hiszpanii. Szwajcarzy, choć stracili gola sprawili, że rywale mieli, w porównaniu z poprzednimi występami, najmniejszy procent posiadania piłki. Niestety, dla graczy Szwajcarii przypomniało się stare piłkarskie porzekadło, że gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Zawodnicy Hiszpanii, doskonale wyszkoleni technicznie, poruszający się po boisku zgodnie ze wskazaniami swego trenera, nie dopuszczali rywali pod swoje pole karne. Na palcach jednej ręki można było policzyć udane akcje i strzały młodych Helwetów. A jeśli już takowe były to dobrze spisywał się między słupkami David de Gea.
Po zmianie stron Szwajcarzy mieli duże problemy nawet z przekroczeniem środkowej linii boiska. Dobił ich w 81 min. rewelacyjny strzał z ok 35 m z rzutu wolnego, autorstwa Thiago.
Podwójny powód do świętowania miał napastnik Deportivo Adrian Lopez. Oprócz złotego medalu zdobył nagrodę Złotego Buta Adidasa za tytuł najlepszego strzelca EURO 21. Choć nie udało mu się zdobyć gola w meczu finałowym w Aarhus, to i tak z 5 bramkami pozostał lepszym snajperem turnieju w Danii.
Reprezentacja Hiszpanii, w tej kategorii wiekowej, wywalczyła złoty medal po raz trzeci.
Dosyć niespodziewane rozstrzygnięcie przyniosło spotkanie o 3. miejsce. Faworyzowani piłkarze Czech ulegli 0:1 Białorusi. Gola na wagę brązowego medalu i udziału w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Londynie strzelił w 88 min. Filipienko.