ME we Wrocławiu: Polacy znowu wygrali

Polska - Grecja 68:61 (19:15, 20:15, 13:23, 16:8)
Polska: Ponitka 17, Michalak 14 (2),Karnowski 12, Niedźwiedzki 12, Gielo 7 (1), Grochowski 4 (1), Matczak 2, Grzeliński 0

To miał być najłatwiejszy mecz na mistrzostwach dla naszej drużyny. Tymczasem już pierwsza kwarta nie układała się po myśli Polaków. Grecy słusznie uznali, że w indywidualnej obronie nie mają większych szans, więc przygotowali agresywną i ruchliwą strefę. Ten sposób defensywy sprawiał spore kłopoty gospodarzom, którzy szybko stracili niewielką przewagę (13:13).

Brakowało przechwytów, szybkich kontr, które dzień wcześniej rozbiły Słowenię. Polacy niespodziewanie przegrali nawet deską - 8:11 w zbiórkach, choć mieli ogromną przewagę fizyczną.

Nie szło także Przemysławowi Karnowskiemu . Do przerwy torunianin miał na koncie tylko 6 pkt, 2 zbiórki, raz dał się nawet zablokować rywalowi.

Dzień wcześniej Polacy po przerwie pozbawili złudzeń rywali, tym razem trzecia kwarta należała do Greków, który wyszli nawet na minimalne prowadzenie.

W ostatniej części Polacy zagrali kilka świetnych akcji,które przesądziły o zwycięstwie. Znowu pewnym punktem zespołu był Przemysław Karnowski (oprócz 12 pkt - 5/9 z gry, także8 zbiórek i 3 bloki, który wspólnie z Piotrem Niedźwiedzkim zdominował strefę podkoszową w najważniejszym momencie meczu.

W sobotę Polacy zagrają o zwycięstwo w grupie i optymalny bilans w II rundzie z Chorwacją (20.15, transmisja na TV PLK).