Przedwczoraj delegacja skazanych wraz z opiekunem pojechała do Warszawy, by w Polskim Komitecie Olimpijskim przekazać wykonane przez siebie medale szczęścia dla wszystkich sportowców, którzy będą reprezentować nasz kraj na olimpiadzie zimowej w Soczi.
- Przekazaliśmy nasze medale olimpijczykowi Marianowi Sypniewskiemu, który jest opiekunem wszystkich klubów olimpijczyka, działających w Polsce - powiedział nam kapitan Krzysztof Ksobiak, który w Zakładzie Karnym w Potulicach zajmuje się działalnością sportową i kulturalną wśród skazanych. - Pojechało z nami pięciu osadzonych. Tylu właśnie brało udział w wykonaniu medali szczęścia. W każdym zakładzie karnym są przecież osoby z uzdolnieniami artystycznymi.
Przeczytaj również: Igrzyska Olimpijskie w Soczi - skład reprezentacji Polski
W Potulicach mają pana Przemysława, który ładnie rysuje, rzeźbi, robi piękne anioły z masy solnej. I właśnie z masy solnej wykonane zostały medale szczęścia dla naszych olimpijczyków. Panu Przemysławowi pomagało pięciu współwięźniów. Kiedy masa solna zastygła, malowali je złotą farbą - samochodową, bo najtrwalsza. Potem montowali wstążki i wkładali w ozdobne pakowania.
- Zrobiliśmy 60 medali, bo tylu, wraz z rezerwowym ekipy, wyjeżdża do Soczi - opowiada kpt. Ksobiak. - I jeszcze jeden, największy, dla Mariana Sypniewskiego, szefa wszystkich klubów olimpijczyka. Sportowcom wyjeżdżającym do Soczi nasze medale będą wręczane dziś i w czwartek wraz z nominacjami olimpijskimi. Medale z Potulic pojadą na olimpiadę i muszą naszej ekipie przynieść szczęście. Mocno w to wierzymy.
W zakładach karnych w woj. kujawsko-pomorskim działa siedem klubów olimpijczyka. Najstarszy - od 25 lat - w Inowrocławiu. Są też we Włocławku, Koronowie, Grudziądzu, bydgoskim Fordonie i Areszcie Śledczym, oraz w Potulicach. Ten ostatni działa najkrócej - powstał w październiku 2012 roku. Ale jest najliczniejszy. Skupia ponad 200 osadzonych. Goszczą u siebie sportowców, niektórzy skazani bywają w Bydgoszczy, a nawet w Toruniu na meczach ekstraklasy koszykówki kobiet. Pięciu zawiozło medale szczęścia do Warszawy.
Czytaj e-wydanie »