W głosowaniu Czytelników "Gazety Pomorskiej" największe uznanie zyskał Wojciech Rybka (4604), prezes firmy Drozapol- Profil w Bydgoszczy.
- Od 22 lat prowadzę biznes. Firma zajmowała się przez ten czas handlem wyrobami hutniczymi, produkcją konstrukcji stalowych, kontenerów, profili i rur stalowych oraz przetwórstwem blach. Świadczymy też usługi transportowe, zajmujemy się wynajmem magazynów. Mamy za sobą fuzje i przejęcia, jesteśmy importerem i dystrybutorem wyrobów stalowych. Działamy w sektorze odnawialnych źródeł energii - mówi Wojciech Rybka.
- Wyróżnienie dedykuję załodze mojej firmy i żonie - stwierdził podczas gali. - Menedżerem się bywa, a człowiekiem się jest. Ja chciałbym pozostać przede wszystkim człowiekiem. Warto działać na rzecz innych.
Wojciech Rybka przyznaje, że zaczynał od małego, wynajętego pokoju, od dwóch uczniów pracujących z nim na magazynie. Przez lata z małej firmy prywatnej powstała duża spółka, zatrudniająca setki ludzi, dająca pracę wielu kooperantom i firmom z regionu i z całej Polski. Od ponad 10 lat spółka jest notowana na GPW.
Prywatnie nasz laureat od lat pasjonuje się podróżami. Poza Australią, Antarktydą i Grenlandią, zwiedził ponad 60 krajów na pozostałych kontynentach.
- Podróże, obcowanie z przyrodą, ludźmi z różnych kultur dużo uczą, dają wiele do myślenia, są cudowną odskocznią od rzeczywistości. Tak ładuję swoje menedżerskie akumulatory - stwierdza prezes Drozapolu. - W czasie podróży chętnie nurkuję na rafach koralowych, na wrakach. Lubię też uprawić sport, zimą narciarstwo, latem pływanie, siatkówkę. Chętnie fotografuję. Niedawno odkryłem w sobie nową pasję - zagospodarowywanie ogrodu, który mamy obok domu.
Tymczasem Kapituła plebiscytu przyznała pierwsze miejsce Markowi Gotowskiemu, prezesowi zarządu i dyrektorowi naczelnemu firmy "Gotowski" - Budownictwo Komunikacyjne i Przemysłowe w Bydgoszczy. - Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego wyróżnienia w tak prestiżowym plebiscycie. Dlatego tym bardziej cieszę się - komentuje prezes Gotowski. - Rozumiem, że jest to nie tyle uznanie dla mnie, co dla mojej załogi - dobrych fachowców. Zespół ludzi, a jest ich prawie 200, jest najważniejszy. Ja tylko ich inspiruję i pije kawę - śmieje się prezes.
Marek Gotowski przypomina, że najważniejszą realizowaną właśnie inwestycją i absolutnie wyjątkową w historii firmy, jest budowa linii tramwajowej do bydgoskiego Fordonu.
- W tej sprawie telefonują do nas z różnymi uwagami mieszkańcy miasta. Generalnie są wyrozumiali. Ale to wszystko mobilizuje do jeszcze lepszej pracy - kontynuuje laureat "Menedżera Roku". - Dobrze wiemy, że budowa komplikuje im życie, zwłaszcza dojazdy z centrum do Fordonu. Przy okazji chciałbym ich przeprosić za wszystkie niedogodności.
Drugie miejsce, głosami Czytelników, zajął Jacek Pawzun, właściciel Soleckiej Fabryki Okien Sożal, a trzecie - Marcin Kawczyński, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Lipnie.
Natomiast w pierwszej trójce, według Kapituły, znaleźli się jeszcze: Dariusz Sokólski, były prezes Wojskowych Zakładów Lotniczych w Bydgoszczy, od 15 stycznia tego roku członek zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej w Warszawie oraz Grzegorz Kloska__z BNP Paribas Bank Polska SA, dyrektor Regionu Północ.
- Menedżer powinien być wytrwały i brać udział we wszystkich konkursach. W tym plebiscycie "Pomorskiej" uczestniczę po raz trzeci, czyli od początku. I nawet, gdybym teraz nie został wyróżniony, i tak bym brał udział w kolejnych - zdradza Grzegorz Kloska
Najlepszych "Menedżerów roku 2014" ogłosiliśmy podczas gali w bydgoskim hotelu City - 29 stycznia 2015 roku.
Naszym gościem miał być jeszcze m.in. Jerzy Karczewski (do 1 stycznia prezes Polon-Alfa w Bydgoszczy), który również kandydował w plebiscycie "Gazety Pomorskiej". Niestety, nie spotkaliśmy się z nim. Jerzy Karczewski odszedł nagle, zmarł 1 stycznia. Miał 56 lat.
