Gdy piła mechaniczna jest włączona trzeba szczególnej ostrożności, żeby bezpiecznie wykonać wszelkie prace. - I tak też było - ojciec ścinał gałęzie, stojąc na drabinie, asystowała mu 16-letnia córka - opisuje zdarzenie Agnieszka Szczucka z brodnickiej Komendy Powiatowej Policji. - Nieoczekiwanie drabina zachwiała się i wówczas wypadki potoczyły się dramatycznie.
Ostrze piły trąciło mężczyznę w szyję, okaleczenie nie było powierzchowne. Zimną krew zachowała córka. Zdaniem lekarzy, którzy później zajęli się poszkodowanym, uratowała ojcu życie.
Dziewczyna sięgnęła po telefon, jednocześnie tamując ręką tętnicę, fachowo zakładając ucisk. Wkrótce nadjechała karetka pogotowia ratunkowego zabierając gospodarza z Zasad (gmina Świedziebnia) do brodnickiego szpitala. Poszkodowany znalazł się na stole operacyjnym w samą porę. Lekarze wykonali podstawowe czynności, zabezpieczające jednocześnie sygnalizując potrzebę przewiezienia pacjenta do szpitala w Bydgoszczy.
Na brodnickim Ustroniu lądował helikopter, którym mężczyznę przewieziono do bydgoskiego szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. - Nie wiem, czy to drabina się przechyliła, czy gałąź opadając uderzyła męża - mówi żona poszkodowanego w wypadku, Anna Z.
- Co tu opowiadać? Ratowałam ojca tak jak to można było - dodaje córka Monika. - Przeprasza, ale właśnie do niego wyjeżdżamy...
Komentujący zdarzenie lekarze nie kryli podziwu dla 16-letniej dziewczyny.