www.pomorska.pl/lipno
Więcej informacji z Lipna znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/lipno
Wczoraj w lipnowskiej komendzie 36-letni mieszkaniec Torunia zgłosił kradzież wartego 50 tys. zł. opla vivaro. Z relacji zgłaszającego wynikało, że jechał na warszawskie lotnisko po znajomych z Anglii. Przejeżdżając przez Lipno i postanowił, nie po raz pierwszy, odwiedzić grób bliskiej osoby.
Samochód zaparkował przed jednym z cmentarzy, jak wrócił po kwadransie auta już nie było. Doświadczony policjant służby kryminalnej już w szczegółowej rozmowie z rzekomym poszkodowanym zaczął nabierać podejrzeń, że nie mówi on prawdy. Policjanci analizując podane okoliczności zdarzenia i ustalając kolejne fakty potwierdzili, że do kradzieży w ogóle nie doszło. Dowiedli, że mężczyzna użytkował auto w leasingu i zalegał ze spłacaniem pokaźnych rat. Znalazł więc wyjście z kłopotliwej sytuacji, samochód wcześniej sprzedał i zgłosił fikcyjną kradzież.
W tej sytuacji został zatrzymany w policyjnym areszcie. Dzisiaj torunianin będzie tłumaczył się ze swojego postępowania przed prokuratorem. Grozi mu zarzut składania nieprawdziwych zeznań i zawiadomienia o przestępstwie, którego w ogóle nie było.