Do zdarzenia doszło wieczorem 25 lutego w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych (PdOZ) w komendzie policji we Włocławku. Jak wynika z nieoficjalnej informacji, trzydziestokilkuletni mężczyzna został zatrzymany w związku z podejrzeniem posiadania substancji psychoaktywnych. Zmarł po tym, kiedy policjanci próbowali go obezwładnić.
- Prowadzone jest postępowanie w kierunku ustalenia dokładnych okoliczności śmierci zatrzymanego. Z pierwszych ustaleń wynika, że bezpośrednią przyczyną zgonu mężczyzny była niewydolność oddechowa. Badamy, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy - mówi prok. Arkadiusz Arkuszewski, zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku.
Jak wyjaśnia śledczy, zatrzymany mężczyzna miał zachowywać się agresywnie, był "piekielnie" silny, dlatego obezwładniało go aż czterech policjantów.
- Nie miał obrażeń na ciele, z wyjątkiem jednego zadrapania i złamanych kilku żeber, co było bezpośrednim efektem przeprowadzonej na miejscu reanimacji - mówi prok. Arkuszewski.
Postępowanie trwa.
Jak poinformowała Anita Szefler-Ciupińska, rzecznik policji ze Włocławku mężczyzna trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w związku ze sprawą narkotykową. Po wykonaniu z nim czynności procesowych rozpoczęto procedurę związaną z osadzeniem w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, gdzie doszło do śmierci mężczyzny.
- Policjanci próbowali pomóc mężczyźnie do czasu przybycia załogi karetki pogotowia. Oprócz prokuratury, Komenda Miejska Policji we Włocławku prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. - mówi Anita Szefler-Ciupińska.
Wersje zdarzenia przedstawiła też na facebooku narzeczona Szymona.
