We wtorek (5.04) około godz. 22 dyżurny toruńskiej komendy dostał informację o pijanych mężczyznach, którzy jeżdżą samochodem w okolicach ul. Popiełuszki wioząc małego chłopca.
Dyżurny natychmiast skierował tam funkcjonariuszy. Na miejscu policjanci zauważyli daewoo matiza, przy którym stali dwaj mężczyźni. Świadek wskazał człowieka, który chwilę wcześniej miał jechać tym samochodem.
Więcej informacji o akcjach toruńskiej policji TUTAJ.
Okazało się, że autem kierował 36–letni mieszkaniec Bydgoskiego Przedmieścia. Już podczas wstępnej rozmowy funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyzna jest pijany. Obaj panowie wraz z dzieckiem zostali przewiezieni do komisariatu.
Tam zostali poddani badaniu alkomatem. 36 latek miał ponad 1,5 promila alkoholu, tak samo jak jego 37-letni pasażer. Z relacji świadków wynikało, że z pijanymi panami podróżował 1,5 roczny chłopiec.
Funkcjonariusze chcieli przekazać dziecko jego matce. Niestety jej stan na to nie pozwolił. Miała prawie trzy promile alkoholu w organizmie. 36–latkowi śledczy zarzucili oprócz kierowania pod wpływem alkoholu i narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Chłopczyk trafił na obserwację do szpitala.
Mężczyźnie grozi teraz od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
źródło: TVN Meteo Active/x-news