Policja wnioskowała do prokuratury o trzy miesiące aresztu, prokurator, kierując sprawę do sądu, wystąpił o dwa miesiące. Sąd na dzisiejszym niejawnym posiedzeniu odmówił zastosowania takiego środka zapobiegawczego. Powód odmowy?
Sąd uzasadnił, że zastosowanie aresztu jako środka zapobiegawczego stosuje się w szczególnych okolicznościach, a w tym przypadku nie zachodzi obawa matactwa (mężczyzna przyznał się), a oskarżony posiada stałe miejsce zamieszkania.
Prokuratura argumentowała, że podejrzanemu grozi wysoka kara, a należy też wziąć uwagę sposób działania i wyjątkowe okrucieństwo wobec zwierzęcia.
Prokuratura złoży zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego w Chojnicach do Sądu Okręgowego w Słupsku.
Pobity i wyrzucony do śmietnika pies czuje się trochę lepiej. Jak informuje Przychodnia Weterynaryjna, w której jest leczony, Popiołek czuje się lepiej. - W pierwszej dobie wykonaliśmy wstępną diagnostykę i walczyliśmy przede wszystkim o jego przeżycie - podawali wczoraj lekarza. - Po 24-godzinach spędzonych w podgrzewanej klatce tlenowej i intensywnej farmakoterapii Popiołek powoli zaczął reagować na bodźce zewnętrzne. Dziś mija druga doba - piesek zaczął chodzić, jeść, a wyniki badania neurologicznego uległy znacznej poprawie. Trzymajcie kciuki za jego szybki powrót do zdrowia.
Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo!