Łukasz M. nie wyuczył się żadnego zawodu. Ma tylko wykształcenie podstawowe. Choć nie był bezrobotny, bo pracował jako stolarz, znacznie skomplikował swoje losy. Mężczyzna handlował narkotykami.Takimi substancjami psychotropowymi, jak amfetamina oraz tabletkami extasy. Wiadomo, że wprowadził na chojnicki rynek aż półtora kilograma amfetaminy.
Policja nie trafiła jednak na jego trop. To, że siedzi w areszcie, nie jest zasługą mundurowych. Jego niecny proceder pewnie by nie wyszedł na jaw, gdyby nie jego partnerka. W kwietniu przelała się czara goryczy.
Zobacz także: Bydgoscy policjanci z CBŚ zlikwidowali laboratorium amfetaminy [zdjęcia, wideo]
Sama zgłosiła się do komendy w Chojnicach. Była ofiarą przemocy domowej ze strony Łukasza M. Długo ją znosiła, bo aż od listopada 2013 r. Po kilku miesiącach powiedziała "basta". Wyznała policjantom, że M. znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Przy okazji wyszło na jaw, że mężczyzna zażywa i sprzedaje amfetaminę.
Więcej w jutrzejszym (3.10.) wydaniu papierowym chojnickiej "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »