Przychody z podatku od osób fizycznych to jedno z głównych źródeł finansowania inwestycji, które realizują samorządy. To też znaczny udział w budżecie poszczególnych miast i gmin.
Bydgoszcz, największe miast Kujawsko-Pomorskiego ma otrzymać, jak wynika z prognozy Ministerstwa Finansów, w 2020 roku 417 463 717 zł. W bydgoskim ratuszu już trwa gorączkowe szukanie oszczędności z powodu - zdaniem urzędników - zbyt niskiej kwoty planowanej subwencji.
- Szacujemy, że w budżecie na przyszły rok zabraknie nam kwoty bliskiej 90-100 mln zł - wylicza Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta. - Około 60 mln zł to skutek zmian ustawowych dotyczących PIT, a około 30 mln zł dotyczy wyższego niż dotychczas niedofinansowania oświaty.
Przy czym, co warto zaznaczyć, udział PIT w dochodach dla Bydgoszczy wynosi tyle co w roku 2019. Zachowując dynamikę z lat ubiegłych - zdaniem skarbnika - kwota powinna być znacznie wyższa. Jest ona jednocześnie niższa niż prognozowane przez miasto wykonanie 2019 budżetu na rok 2019.
- Mamy do czynienia ze spadkiem - tłumaczy Tomaszewski. - Należy zwrócić uwagę, że PIT corocznie wzrastał w latach 2016-2018, podobnie zresztą, jak w latach poprzednich, o około 6 do 9 procent.
Na co miasto przekazywało kwoty corocznego wzrostu PIT? Te pieniądze szły przede wszystkim na na pokrycie wzrostu kosztów oświaty niedofinansowanej przez rząd subwencją, na rzecz wzrostu cen. A wreszcie też na inwestycje, które były i sa w Bydgoszczy realizowane: szkoły, baseny, drogi. I tak, na przykład w latach 2016-2018 wydatki bieżące miasta wzrosły o 81 mln zł, ale inwestycje już o kilkaset milionów.
- Brak tych środków jest powodem ogromnych trudności przy pracach nad budżetem 2020 roku dla wielu samorządów. Koszt refom dla budżetu Państwa zostanie skompensowany wzrostem podatku VAT z tytułu tych zmian - dodaje Piotr Tomaszewski.
Toruń ma otrzymać w 2020 roku subwencję w wysokości 249 058 005 zł. Straci ponad 30 mln zł na obniżce PIT.
Już w sierpniu, kiedy ważyły się losy nowelizacji ustawy, Związek Miast Polskich przeprowadził wśród swoich członków ankietę na ten temat. Miasto na ankietę ZMP wtedy nie odpowiedziało, bo trudno było przesądzać, jakie będą decyzje radnych. Skarbnik miasta, Magdalena Flisykowska-Kacprowicz nie miała jednak złudzeń: - To ogromna strata, nie do odrobienia w żaden inny sposób, na przykład podniesieniem lokalnych podatków - podkreślała dodając, że oszczędności trzeba będzie szukać w kosztach bieżącego utrzymania i inwestycjach. To jedyne możliwe źródła.
- Mniejsze wpływy z PIT to ogromny cios dla samorządu. To obniża naszą zdolność kredytową, możliwość sięgnięcia po pieniądze unijne.
Włocławek, jak wynika z prognozy Ministerstwa Finansów, ma otrzymać z PIT w nadchodzącym roku 103,5 mln zł, a Grudziądz 82,7 mln zł.
Wśród przypadku Nakła nad Notecią wpływy z PIT są zaplanowane na 28 mln zł. W budżecie ubędzie 3,5 mln zł.
- Każde zmniejszenie PIT może ograniczyć zdolność do wkładu własnego, to się może odbić na inwestycjach drogowych - podkreślał Tomasz Angielczyk, skarbnik Nakła.
Największy dochód z PIT-ów w skali kraju będzie miała Warszawa - 6,3 mld zł. W dalszej kolejności znajdują się: Kraków (1,8 mld), Wrocław (1,5 mld), Poznań (1,23 mld). Stawkę dużych ośrodków, których wpływy z tytułu podatku od osób fizycznych będą w przyszłym roku największe, zamyka Łódź z 1,19 mld zł.
