Nowe osiedle ma wyrosnąć przy Poznańskiej 294C-296A. Łącznie na Glinkach zaplanowano 11 bloków z czterema piętrami, w którym ma powstać ok. 570 mieszkań komunalnych. Wartość projektu została oszacowana na 80 mln zł. Miasto zamierza go realizować w formule partnerstwa publiczno-prywatnego, czyli z prywatnym biznesem.
Urzędnicy właśnie rozpoczęli poszukiwania partnera, który zaprojektuje, wybuduje bloki, a następnie będzie czerpać z tego korzyści, zarządzając nimi. Poniesione wydatki odzyska dzięki wpływom eksploatacyjnym - w formie opłaty za dostępność wnoszonej przez miasto, czynszów i wpływów z najmu lokali użytkowych.
Do czego zobowiązuje się zaś miasto? - Wkładem miasta mają być tereny pod inwestycję i koncepcja programowo-przestrzenna - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta. Koncepcję na zlecenie magistratu opracowało biuro projektowe ComProjekt. Urząd miasta ma też doprowadzić niezbędne media do granicy nieruchomości. Partnerstwo ma potrwać ok. 12-18 lat. Zainteresowane firmy mogą się zgłaszać do magistratu do końca tego miesiąca. Następnie rozpoczną się negocjacje z oferentami.
Czytaj także: Mieszkania komunalne to łakomy kąsek. Ale dostaje je tylko kilkadziesiąt rodzin
Miasto w specyfikacji przetargowej wskazało przyszłemu partnerowi konkretne wytyczne. Będzie on musiał zagospodarować teren wokół budynków. Zaplanowano przy nich parkingi, place zabaw i śmietniki. W blokach mają powstać lokale jedno- (10 proc.), dwu- (70 proc.) oraz trzypokojowe (20 proc.). W każdej klatce ma się znaleźć również jedno mieszkanie przystosowane dla niepełnosprawnego. W blokach mogą także powstać lokale użytkowe. "W budynkach nie przewiduje się ze względu na zwiększone koszty wykonania piwnic i balkonów. Stąd, w każdym budynku należy przewidzieć suszarnię, a w każdej klatce miejsce na wózki i rowery" - czytamy w specyfikacji przetargowej. Na osiedlu zaplanowano również budynek ad-ministracyjno-usługowy.
W przypadku partnerstwa publiczno-prywatnego magistrat korzystał z usług firmy doradczej Grontmij Polska. Do realizacji w takiej formule miasto wskazało nie tylko mieszkania komunalne, ale również modernizację basenu przy Bażyńskich i adaptacji powierzchni biurowych w Młynach Toruńskich. Za doradztwo miasto zapłaciło 100 tys. zł.
- Mimo licznych prób do tej pory nie udało się znaleźć partnera do modernizacji basenu - mówi Iżycka. - Nikt nie zgłosił się do przetargu, więc miasto będzie nadal szukać wszelkich możliwych metod realizacji tego przedsięwzięcia.
Co z powierzchniami biurami w Młynach Toruńskich? Okazuje się, że część kompleksu od strony ul. Kościuszki chciałby za darmo przejąć samorząd województwa. Zamierza tam umieścić m.in. swoje instytucje kultury. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona. W tej chwili trwają negocjacje.
Czytaj e-wydanie »