Władze Aeroklubu Włocławskiego od kilku lat przygotowują się do rozbudowy lotniska w Kruszynie. Obecnie opracowywana jest koncepcja, która zakłada budowę asfaltowo-betonowego pasa do startów i lądowań oraz rozbudowę infrastruktury lotniskowej, wyposażenie portu lotniczego w urządzenia radiolokacyjne oraz system oświetlenia nocnego. - Nie chodzi o przyjmowanie samolotów osobowych, bo nie chcemy być konkurencją dla takich portów jak Bydgoszcz czy Łódź - mówi Marek Koziński, dyrektor Aeroklubu Włocławskiego. - _Myślimy raczej _o rozwijaniu małego lotnictwa
Oczywiście, gdy będzie pas możliwe będzie także przyjmowanie większych samolotów.
Koncepcja jest na ukończeniu. Dokumentację przygotowuje Wojewódzkie Biuro Planowania Przestrzennego. Gdy będzie gotowa, Aeroklub Włocławski będzie mógł wystąpić o pozwolenie na budowę. Planowana długość pasa to 1160 metrów, szerokość 30 metrów. Na takim pasie mogłyby startować i lądować małe samoloty komunikacyjne, mieszczące do 50 osób na pokładzie. Na rozbudowie lotniska zyskałby nie tylko Włocławek, ale i okoliczne gminy. Pas oznacza bowiem zwiększenie atrakcyjności inwestycyjnej. W sytuacji, gdy w dużych aglomeracjach zaczyna brakować terenów pod inwestycje, wzrastają szanse dla miast takich jak Włocławek. Czy je wykorzystamy?
Miasto jest zainteresowane rozbudową lotniska Czy na tyle skutecznie, żeby pomóc w uzyskaniu pieniędzy? Aeroklub Włocławski nie liczy zresztą tylko na wsparcie miasta, ale także na Urząd Lotnictwa Cywilnego, Aeroklub Polski, włocławskie przedsiębiorstwa. Chodzi o co najmniej 5-6 milionów złotych. Tyle potrzeba na wybudowanie pasa z odpowiednim oświetleniem i wyposażeniem radionawigacyjnym.
Jak się dowiedzieliśmy, inwestycja ta wiążę się z koniecznością wykupu gruntów. Dzięki temu możliwe będzie maksymalne odsunięcie pasa startowego od osiedla mieszkaniowego, które w ciągu ostatnich lat wyrosło w sąsiedztwie lotniska.
Do tematu wrócimy **
