To pierwsze złoto seniorskie dla 28-letniego kolarza, ale w żaden sposób nie jest zaskoczeniem. Po tegorocznych wyczynach w Giro d'Italia torunianin był głównym kandydatem do złota. Zaskoczeniem jest natomiast styl, w jaki po nie sięgnął.
Gołaś jest znany z dobrej jazdy w górach i umiejętności inicjowania udanych akcji ofensywnych. Wszyscy wiec spodziewali się, że będzie aktywny na rekordowo długiej trasie (246 km) wokół Jędrzejowa.
Nic z tego. Kolarz Omega Pharma zachowywał stoicki spokój, gdy kolejni zawodnicy uciekali, a peleton rwał się w strzępy. Wiedział co robi. Na metę wpadła ostatecznie grupa ok. 30 kolarzy, a w niej właśnie Gołaś popisał się najlepszym finiszem.
Złoty medal to tylko część nagrody dla torunianina. Drugą (może jeszcze ważniejszą?) jest przypieczętowanie miejsca w kadrze olimpijskiej. Polski Związek Kolarski zapewne z poniedziałek ogłosi dwa ostatnie nazwiska naszych reprezentantów w Londynie.